W II rundzie turnieju w Miami Hubert Hurkacz (ATP 54) zmierzył się z Dominikiem Thiemem (ATP 4). Niedawno w Indian Wells obaj spisali się znakomicie. Austriak święcił pierwszy triumf w imprezie ATP World Tour Masters 1000 po zwycięstwie w finale nad Rogerem Federerem. Polak po raz pierwszy doszedł do ćwierćfinału imprezy tej rangi, a po drodze odprawił Keia Nishikoriego. W Miami Hurkacz sprawił kolejną niespodziankę. Polak wrócił z 2:4 w drugim secie i pokonał Thiema 6:4, 6:4.
W gemie otwarcia Hurkacz oddał podanie robiąc podwójny błąd i wyrzucając bekhend. Polak błyskawicznie odrobił stratę za pomocą świetnego woleja i dwóch returnów. Później obaj tenisiści spokojnie utrzymywali podanie. Wrocławianin grał bardzo agresywnie, posyłał głębokie piłki z bekhendu i forhendu, nie dając rywalowi ani chwili wytchnienia. Nie unikał również ataków przy siatce. Hurkacz imponował szybkością reakcji i wykorzystywaniem geometrii kortu oraz grał świetne returny. Był pewny swojej gry, a w końcówce słabszy moment przytrafił się Thiemowi, który zagrał zbyt pasywnie. Polak popisał się świetnym wolejem, a nieudany skrót Austriaka (piłka po zetknięciu z taśmą wyszła poza kort) dał mu trzy piłki setowe w 10. gemie. Set dobiegł końca, gdy czwarty tenisista świata wyrzucił forhend.
Hurkacz zmieniał kierunki i rotację, nie dając rywalowi wejść w uderzenie. Mało psuł, dużo kreował, grał szybko, ale czasem zaskakiwał rywala wolnymi, ale precyzyjnymi piłkami. Thiem nabierał jednak rozpędu i coraz lepiej funkcjonowały jego zagrania po krosie, szczególnie z jednoręcznego bekhendu. W pierwszym gemie II partii Polak popisał się genialnym stop wolejem, a w trzecim odparł dwa break pointy za pomocą forhendów, ale przy trzecim wpakował bekhend w siatkę. Austriak od 0-30 zdobył cztery punkty i wyszedł na 3:1. Hurkacz spokojnie czekał na swoje szanse. W ósmym gemie Thiem obronił cztery break pointy, z czego trzy przy 0-40, ale piątego Polak wykorzystał głębokim returnem wymuszającym błąd. Wrocławianin poszedł za ciosem i uzyskał jeszcze jedno przełamanie. Fantastyczna akcja z wolejem i smeczem dała mu trzy piłki meczowe w 10. gemie. Przy drugiej z nich Thiem popełnił błąd przy siatce.
W trwającym 77 minut meczu Hurkacz zdobył 26 z 30 punktów przy swoim pierwszym podaniu i skutecznie zakończył 16 z 22 akcji przy siatce. Polak dwa razy został przełamany, a sam wykorzystał cztery z 10 break pointów. Naliczono mu 22 kończące uderzenia i 18 niewymuszonych błędów. Thiem miał 14 piłek wygranych bezpośrednio i 16 pomyłek.
Austriak nie zdobędzie "Słonecznego Dubletu", jak nazywa się wygranie w jednym sezonie turniejów w Indian Wells i Miami. Thiem na Florydzie zagrał po raz piąty. Jego najlepszy rezultat to ćwierćfinał z 2015 roku.
Hurkacz w Miami gra po raz pierwszy. Pokonując Thiema odniósł największe zwycięstwo w karierze i trzecie nad tenisistą z Top 10 rankingu. W tym roku dwa razy wygrał z Nishikorim (Dubaj, Indian Wells). Kolejnym rywalem Polaka będzie kwalifikant Felix Auger-Aliassime (ATP 57), który ma za sobą trzy trzysetowe mecze, jeden w eliminacjach (z Luką Vannim) i dwa w turnieju głównym (z Casperem Ruudem i Martonem Fucsovicsem). Wrocławianin po raz pierwszy zmierzy się z 18-letnim Kanadyjczykiem. Spotkanie to odbędzie się w niedzielę.
W Bazylei chcą uhonorować Rogera Federera
Miami Open, Miami (USA)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 8,359 mln dolarów
piątek, 22 marca
II runda gry pojedynczej:
Hubert Hurkacz (Polska) - Dominic Thiem (Austria, 3) 6:4, 6:4
Program i wyniki turnieju mężczyzn
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski skomentował mecz z Austrią. "Styl jest nieważny, liczy się zwycięstwo"