Przez ostatnie kilka lat Agnieszka Radwańska w pojedynkę nosiła na barkach polski tenis, zwłaszcza ten singlowy. W deblu wielkie wyniki osiągał Łukasz Kubot, jednak w grze pojedynczej wszystko opierało się niemal cały czas na krakowiance.
W ubiegłym roku Radwańska zakończyła karierę, ale pojawiła się nadzieja, że na kolejne dobre wyniki naszych tenisistów nie będziemy czekać latami.
Już w połowie 2018 roku zachwyciła nas Iga Świątek, która triumfowała w juniorskim Wimbledonie. Z kolei początek tego roku jest fantastyczny w wykonaniu Huberta Hurkacza, który potrafił dwukrotnie pokonać Kei Nishikoriego czy Dominika Thiema, czołowych tenisistów świata. W efekcie awansował na 54. miejsce w rankingu ATP.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Nowa rola Lewandowskiego w kadrze. "Byłem zachwycony tym co pokazał!"
Była polska tenisistka Magdalena Grzybowska jest przekonana, że w tej dyscyplinie sportu nie ma w naszym kraju posuchy.
Agnieszka Radwańska chwali Huberta Hurkacza
- Nawet po odejściu Agnieszki Radwańskiej i zawieszeniu kariery przez Jerzego Janowicza pojawiają się kolejne talenty. Nie ma posuchy. To cieszy - mówi w "Przeglądzie Sportowym".
Grzybowska wyznaje, że po raz pierwszy poznała Hurkacza ponad 10 lat temu. - Pamiętam, że gdy kiedyś pojawiłam się na tenisowej akcji we Wrocławiu, ktoś przedstawił mi wtedy 10-, może 12-latka. Słyszałam dookoła, że "ten chłopiec na pewno będzie fajnie grał". I proszę, wszystko się sprawdziło. Iga Świątek też robi na mnie bardzo dobre wrażenie. Fajnie, że mamy taką przyszłościową dwójkę - ocenia.
Grzybowska to juniorska triumfatorka Australian Open z 1996 roku, dotarła do 30. miejsca w rankingu WTA.