- Bardzo lubię jeździć samochodami. Jeżdżę od 18. roku życia. Od początku musiałam poruszać się po Czechach. Z pewnością nie jestem szalona. Lubię czasem przyspieszyć, ale nie aż tak. Nie przekraczam 200 km/h, więc jestem normalna. Nawet jak na blondynkę - zażartowała Petra Kvitova w rozmowie z WTA Insider.
W niedzielę Czeszka pokonała Estonkę Anett Kontaveit 6:3, 7:6(2) i sięgnęła po drugi tytuł w sezonie 2019. Dzięki temu awansowała na drugą pozycję w rankingu WTA, ale nie zdołała wyprzedzić Japonki Naomi Osaki i po raz pierwszy zostać liderką. Jedną z nagród za triumf w Stuttgarcie było nowe Porsche.
- Nie martwcie się, jeśli zobaczycie mnie na ulicy. Jestem cierpliwa wtedy, kiedy muszę. To trochę przypomina mecz. Czasem ktoś ciebie rozprasza, ale ciągle musisz zachować spokój i robić swoje - wyznała dwukrotna mistrzyni Wimbledonu.
Kvitova nie zagra w tym tygodniu w Pradze. Odpocznie przez tydzień i będzie się przygotowywać do obrony tytułu i 1000 punków w Madrycie. - Będę broniła sporej liczby punktów, ale lubię tam grać. To będzie dla nas nowy czas i kolejny tydzień - stwierdziła aktualna druga rakieta świata.
Zobacz także:
Stambuł: Turcja szczęśliwa dla Petry Martić
Katarzyna Kawa bez tytułu w deblu w Charlottesville
ZOBACZ WIDEO Serie A: Spadkowicz zabrał punkty Parmie. Chievo walczy do końca [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]