- Francuzi zawsze są u siebie bardzo groźni - powiedział nam Wojciech Fibak. I trudno się z nim nie zgodzić, bo na piątkowym meczu tenisistów gospodarzy były niemal pełne trybuny. Jeremy Chardy i Fabrice Martin wygrali z parą Matwe Middelkoop i Tim Puetz 7:6(4), 6:2, choć w pierwszym secie to Holender i Niemiec podawali po zwycięstwo.
Chardy i Martin to doświadczeni debliści, dlatego Łukasz Kubot i Marcelo Melo nie będą mieli łatwego zadania. Francuzi triumfowali w tym roku w halowych zawodach w Marsylii oraz na portugalskiej mączce w Estoril. Lubinianin zmierzył się z nimi w tegorocznym Australian Open rozgrywanym na kortach twardych w Melbourne, gdzie wspólnie z Horacio Zeballosem wygrał w trzech setach.
Kubot i Melo to najwyżej rozstawiona para na paryskiej mączce. W czwartek pokonali duet Marcus Daniell i Wesley Koolhof, dzięki czemu wyrównali wynik z ubiegłego sezonu. Jeśli polsko-brazylijski debel zakwalifikuje się do ćwierćfinału, to zdobędzie 360 punktów. Ich mecz z Chardym i Martinem odbędzie się w sobotę lub niedzielę.
Zobacz także:
Roland Garros: spokojny awans Alicji Rosolskiej i Zhaoxuan Yang
Roland Garros: Łukasz Kubot pomścił Huberta Hurkacza
ZOBACZ WIDEO Wielu skreśliło już Drągowskiego, a on wyczynia cuda. "To jeden z najlepszych bramkarzy ostatnich miesięcy w Serie A"