Jako pierwszy podczas spotkania z przedstawicielami mediów głos zabrał Krzysztof Jordan, dyrektor challengera Poznań Open, czyli symboliczny gospodarz czwartkowej konferencji. - Chciałbym serdecznie pogratulować wszystkim tym, którzy przyczynili się do powstania tego wspaniałego przedsięwzięcia. W ramach działań na rzecz cyklu Lotos PZT Polish Tour przekazaliśmy dzikie karty do naszego turnieju utalentowanym polskim zawodnikom z młodego pokolenia i głęboko wierzymy, że te działania zaprocentują karierom tych graczy w przyszłości.
O początkach samej idei powstawania cyklu opowiedział z kolei Mirosław Skrzypczyński, prezes Polskiego Związku Tenisowego. - Rok temu, gdy prowadziliśmy wstępne rozmowy na temat tej inicjatywy, wiele osób przyjmowało to z lekkim uśmiechem niedowierzania, ponieważ dotąd związek raczej nie prowadził tego typu przedsięwzięć. Przez ten czas zmieniło się sporo i teraz możemy z dumą ogłosić, że udało nam się zaangażować w ten projekt najlepszych organizatorów oraz obiekty w Polsce. W tym miejscu szczególne słowa podziękowania należą się przede wszystkim Grupie LOTOS, której wsparcie uwarunkowało możliwość zaistnienia całego cyklu. Głęboko wierzę, że dzięki tej pomocy polski tenis będzie się rozwijał we właściwym kierunku.
O powodach zaangażowania się właśnie w tenis, opowiadał podczas konferencji Adam Kasprzyk, dyrektor ds. komunikacji oraz rzecznik prasowy Grupy LOTOS S.A. - To naprawdę wyjątkowa dyscyplina sportu, która kreuje same pozytywne emocje. Kiedy zawodnicy odnoszą spektakularne sukcesy, to momentalnie jest o tym głośno na całym świecie. W Polsce nie musimy wstydzić się tego, jakimi dysponujemy obiektami, jakich mamy trenerów czy zawodników. Wręcz przeciwnie - chcemy się tym chwalić i dlatego chętnie przyłączyliśmy się do stworzenia cyklu. Grupa LOTOS dzieli się częścią swojego zysku, ponieważ czujemy, że jest to nasz obowiązek. Trzymamy kciuki za wszystkich zaangażowanych w ten wspaniały projekt i z satysfakcją czekamy na jego efekty.
ZOBACZ WIDEO: Na jaw wychodzą kulisy akcji ratunkowej Revol i Mackiewicza
Jako ostatni głos na konferencji zabrał Krzysztof Bobala, koordynator cyklu. - Rozmawialiśmy kiedyś z prezesem Skrzypczyńskim przy kawie i dyskutowaliśmy o tym, co możemy wspólnie zrobić dla naszych krajowych zawodników oraz dla polskiego tenisa. Dziś spotykamy się podczas konferencji prasowej i potwierdzamy, że te nasze marzenia nabrały faktycznego kształtu. W naszym odczuciu cykl Lotos PZT Polish Tour ma trzy główne cele. Po pierwsze, chcemy pomóc polskim zawodnikom tak, aby zdobywanie cennych punktów na terenie naszego kraju było dla nich dużo łatwiejsze. Drugim z naszych fundamentów jest wsparcie organizatorów imprez, którzy także borykają się z problemami podczas przygotowywania turniejów. Sam wiem, jakich nakładów pracy to wymaga, więc tym bardziej podziwiam tych ludzi i bardzo im kibicuję. Trzeci cel jest taki, aby ranga każdego z tych istniejących już turniejów rosła. Na razie w ramach cyklu mamy ich dziesięć, ale wierzę, że za jakiś czas ta liczba się podwoi i Lotos PZT Polish Tour będzie zrzeszał dwadzieścia imprez tenisowych.
Turnieje, które wchodzą w skład cyklu Lotos PZT Polish Tour:
1. Poznań Open (3-9 czerwca, Poznań)
2. Wrocław World Cup 2019 (1-7 lipca, Wrocław)
3. 93. Mistrzostwa Polski w Tenisie (15-21 lipca, Gliwice)
4. Śląskie Open (22-28 lipca, Bytom)
5. Kozerki Open (29 lipca - 4 sierpnia, Kozerki)
6. Toyota Koszalin Open (5-11 sierpnia, Koszalin)
7. Warsaw Sports Group Open (5-11 sierpnia, Warszawa)
8. Bydgoszcz Solano Centrum Cup (12-18 sierpnia, Bydgoszcz)
9. Talex Open (19-25 sierpnia, Poznań)
10. Pekao Szczecin Open (9-15 września, Szczecin)
Zobacz także:
Roland Garros: Rafael Nadal rozgromił Keia Nishikoriego
Roland Garros: Johanna Konta rozbiła Sloane Stephens i jest w półfinale