W każdym secie czwartkowego pojedynku Maja Chwalińska (WTA 323) wychodziła na prowadzenie z przewagą przełamania, ale Barbora Krejcikova (WTA 138) była w stanie ją dogonić. Mimo tego Polka wygrała premierową odsłonę po tie breaku, ale w drugiej części spotkania odpowiedziała Czeszka. Być może największą szansę na uzyskanie korzystnego rezultatu 17-letnia dąbrowianka miała w trzeciej partii, w której miała dwa break pointy na 3:0. Reprezentantka naszych południowych sąsiadów uratowała jednak serwis i po blisko trzech godzinach zwyciężyła 6:7(2), 7:5, 6:3. Chwalińska będzie musiała poczekać z debiutem w Top 300.
Na II rundzie zakończyła w czwartek również singlowy występ Paula Kania. Sosnowiczanka trenująca na kortach warszawskiej Legii zmierzyła się ze znaną z gry w Katowice Open Alexandrą Cadantu (WTA 220). Oznaczona w Starych Splavach siódmym numerem Rumunka nie miała większych problemów z pokonaniem Polki. Pierwsze przełamanie uzyskała już w gemie otwarcia, a w drugim secie postarała się o trzy kolejne. Dzięki temu zwyciężyła w 86 minut 6:4, 6:1.
Po zakończeniu zmagań singlowych Kania i partnerująca jej Olivia Rogowska przystąpiły jeszcze do walki o półfinał debla. Polsko-australijska para przegrała jednak z tajwańskim duetem Pei Hsuan Chen i Fang-Hsien Wu 5:7, 3:6.
Macha Lake Open, Stare Splavy (Czechy)
ITF Women's Circuit, kort ziemny, pula nagród 60 tys. dolarów + H
czwartek, 20 czerwca
II runda gry pojedynczej:
Barbora Krejcikova (Czechy, 1) - Maja Chwalińska (Polska, Q) 6:7(2), 7:5, 6:3
Alexandra Cadantu (Rumunia, 7) - Paula Kania (Polska, Q) 6:4, 6:1
ćwierćfinał gry podwójnej:
Pei Hsuan Chen (Tajwan, 3) / Fang-Hsien Wu (Tajwan, 3) - Paula Kania (Polska) / Olivia Rogowska (Australia) 7:5, 6:3
Zobacz także:
Halle: dzień trzysetówek. Borna Corić przetrwał napór Joao Sousy
Londyn: Juan Martin del Potro zwycięski, ale poszkodowany
ZOBACZ WIDEO: Kubeł zimnej wody wylany na Roberta Kubicę. Mówi o "mniejszej przyjemności"