Tenis. Wimbledon 2019. Simona Halep: Wspaniale jest grać z Sereną w wielkoszlemowym finale

PAP/EPA / ANDY RAIN / Na zdjęciu: Simona Halep
PAP/EPA / ANDY RAIN / Na zdjęciu: Simona Halep

Simona Halep już zapisała się w historii jako pierwsza Rumunka, która osiągnęła finał wielkoszlemowego Wimbledonu. W sobotę powalczy o tytuł z Amerykanką Sereną Williams.

- To dla mnie szczególna chwila. Móc zagrać w finale Wimbledonu jest czymś bardzo niesamowitym. Z pewnością będę się tym cieszyła - powiedziała Simona Halep podczas konferencji prasowej po półfinałowym zwycięstwie nad Eliną Switoliną.

Dotychczas Rumunka była kojarzona z bardzo dobrą grą na kortach ziemnych lub twardych, co przyniosło jej triumf w Roland Garros 2018. - Gram trochę skrótów, używam slajsa, a do tego pomaga mi serwis. Gdy piłka do mnie się zbliża, to wiem, co mam z nią zrobić. W ciągu ostatniego tygodnia zdałam sobie sprawę, że mam spore szanse na trawie, ponieważ z pomocą mocnych nóg jestem w stanie otworzyć sobie kort - wyznała tenisistka z Konstancy.

W sobotę o godz. 15:00 czasu polskiego Halep zagra o tytuł w Wimbledonie 2019 z Amerykanką Sereną Williams, która celuje w 24. trofeum w Wielkim Szlemie. - Grałam z Sereną wiele meczów i wiele z nich było wyrównanych. Mam świadomość, że mam szansę ją pokonać. Oczywiście szanuję jej dokonania, ale przystępując do pojedynków z nią czuję się już mocniejsza pod względem mentalnym. Zobaczymy, co się wydarzy. To będzie dla mnie spore wyzwanie.

Halep ma z Williams bilans 1-9 w zawodach głównego cyklu. - To wspaniałe uczucie móc zagrać z Sereną w wielkoszlemowym finale. Gdy jest się w stanie odnieść zwycięstwo, to staje się ono słodsze. Gdy dozna się porażki, to trzeba czekać na kolejną szansę. Jestem w dobrej pozycji, ponieważ nie wywieram na siebie presji. Jestem w stanie zaprezentować się znakomicie w sobotę - stwierdziła Rumunka.

Zobacz także:
Wimbledon: Roger Federer lepszy od Rafaela Nadala
Wimbledon: Djoković nie dopuścił do kolejnej porażki z Bautistą

ZOBACZ WIDEO Uwaga, duży turniej w Polsce! Przyjadą gwiazdy

Komentarze (0)