Boris Becker tonie w długach. Były niemiecki tenisista sprzedał swoje pamiątki

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Alexander Scheuber / Na zdjęciu: Boris Becker
Getty Images / Alexander Scheuber / Na zdjęciu: Boris Becker
zdjęcie autora artykułu

765 tys. euro wyniósł zysk z aukcji pamiątek Borisa Beckera. Sześciokrotny mistrz wielkoszlemowy musiał je sprzedać, aby spłacić część zobowiązań wobec wierzycieli.

W tym artykule dowiesz się o:

Przedmiotem trwającej dwa tygodnie aukcji były 82 pamiątki. Wśród nich medale, puchary, rakiety, certyfikaty, zegarki, fotografie i buty tenisowe, dlatego dla kolekcjonerów była to nie lada gratka. Najwięcej, bo aż 167 tys. euro, zapłacono za replikę trofeum wywalczonego za zwycięstwo w US Open 1989.

Zysk uzyskany z aukcji to i tak kropla w morzu potrzeb. Według szacunków długi Borisa Beckera mogą sięgać nawet 50 mln funtów. To efekt rozrzutnego trybu życia, niewłaściwego zarządzania majątkiem oraz nieudanych związków małżeńskich byłego lidera rankingu ATP.

51-letni obecnie Becker wygrał podczas swojej kariery 49 tytułów, z czego sześć wielkoszlemowych. Na korcie zarobił ponad 25 mln dolarów. Sporo pieniędzy otrzymał także w ramach kontraktów sponsorskich oraz za bycie ekspertem czy trenerem Novaka Djokovicia. Mimo tego popełnił zbyt wiele błędów życiowych i stracił fortunę.

Beckerowi chcą pomóc znani rodacy. Niemiecki komik Oliver Pocher pochwalił, się że nabył dwa trofea i w przyszłości planuje je zwrócić właścicielowi. Bardzo dużo pamiątek kupił berliński przedsiębiorca Christian Krawinkel, który także zamierza je oddać utytułowanemu tenisiście.

Zobacz także: Wimbledon: Roger Federer lepszy od Rafaela Nadala Wimbledon: Djoković nie dopuścił do kolejnej porażki z Bautistą

ZOBACZ WIDEO Uwaga, duży turniej w Polsce! Przyjadą gwiazdy

Źródło artykułu:
Komentarze (4)
avatar
Iw
14.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wielki sportowiec, mały... Mógł za tę swoją kasiorę żyć na niezłym poziomie do końca. Nie chciał? Jego problem  
avatar
Tom.
14.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dopóki Tiriac to wszystko kontrolował, był na wielkim plusie....  
avatar
Starigniter
14.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Może gdyby Boris ponownie został trenerem topowego tenisisty to uratowałby się choć trochę zarabiając kilka milionów rocznie?