US Open: Magdalena Fręch wykonała decydujący krok. Polka zadebiutuje w nowojorskiej imprezie

Getty Images / Ezra Shaw / Na zdjęciu: Magdalena Fręch
Getty Images / Ezra Shaw / Na zdjęciu: Magdalena Fręch

Magdalena Fręch przeszła trzystopniowe eliminacje i zadebiutuje w głównej drabince wielkoszlemowego US Open. W piątek Polka pokonała Hiszpankę Paulę Badosę.

W poprzednich rundach Magdalena Fręch (WTA 222) odprawiła Chinką Jia-Jing Lu i Słowaczkę Rebekkę Sramkovą. Do wykonania pozostała jeden, ale najtrudniejszy krok. O wejście do głównej drabinki US Open 2019 Polka zmierzyła się z rozstawioną z numerem drugim Paulę Badosę (WTA 91). Łodzianka nie przestraszyła się i zwyciężyła Hiszpankę 6:4, 3:6, 6:3. Fręch zanotuje trzeci wielkoszlemowy występ, po ubiegłorocznych Australian Open i Rolandzie Garrosie.

Początek był chaotyczny z obu stron. Na otwarcie meczu Badosa uzyskała przełamanie głębokim forhendem wymuszającym błąd. Fręch natychmiast stratę odrobiła zaskakując rywalkę szybkim returnem. W trzecim gemie Polka odparła dwa break pointy, ale przy trzecim wyrzuciła forhend. Następnie Hiszpanka od 30-0 straciła cztery punkty z rzędu i był remis 2:2. Jako pierwsza podanie utrzymała łodzianka, która popisała się serią ofensywnych akcji, zdobyła od 15-40 cztery punkty i wyszła na 3:2. Fręch przejęła inicjatywę, mieszała rytm grając piłki wysokie i niskie, wolne i szybkie, po krosie i po linii. Nękała rywalkę slajsami i nie bała się chodzić do siatki. Po czterech przełamaniach nastąpiła seria utrzymanych serwisów, aż przyszedł 10. gem. Badosa obroniła w nim dwie piłki setowe, ale przy trzeciej wyrzuciła bekhend nie wytrzymując wymiany ze znakomicie broniącą się Fręch.

Przy 1:1 w II partii Fręch oddała podanie podwójnym błędem. W trzecim gemie Badosa odparła trzy break pointy, ale przy czwartym wyrzuciła forhend, zaskoczona odegraniem Polki na środek kortu. Łodzianka pozwoliła sobie na zbyt pasywną postawę, posyłała za dużo mało precyzyjnych piłek i rywalka mogła rozwinąć skrzydła w ataku. Przy 3:3 Fręch miała 40-15, ale oddała podanie wyrzucając bekhend. Łodzianka spuściła z tonu i oddała inicjatywę rywalce. W dziewiątym gemie ponownie została przełamana i set dobiegł końca. Polka prowadziła 3:2, ale od tego momentu zdobyła tylko siedem punktów.

Zobacz także - Winston-Salem: Łukasz Kubot i Marcelo Melo w finale. W turnieju nie stracili seta 

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: wtargnął na murawę i... ośmieszył się. Kuriozalne sceny podczas meczu

W III secie obie tenisistki były maksymalnie skoncentrowane przy swoich serwisach. Po dominacji w końcówce poprzedniej partii, Badosa już nie przeprowadzała tak śmiałych ataków. Uniemożliwiła jej to Fręch, która wróciła do równowagi i starannie pracowała w wymianach, wykazując się mądrością i cierpliwością. Badosa nie miała już tyle swobody na korcie, bo Polka utrudniała jej zadanie błyskotliwością i sumiennością w defensywie. Hiszpanka prowadziła 3:2, ale w jej poczynania wkradła się niestaranność i straciła cztery gemy z rzędu. Fręch uzyskała przełamanie na 4:3 po błędzie forhendowym rywalki. Spotkanie dobiegło końca, gdy w dziewiątym gemie Badosa wyrzuciła bekhend.

Czytaj także - Narodowy Dzień Tenisa odbędzie się po raz drugi. Obecność potwierdziła Agnieszka Radwańska

W trwającym dwie godziny i minutę meczu miało miejsce 11 przełamań, z czego sześć dla Fręch. Polka zdobyła o siedem punktów więcej (92-85) i po raz drugi pokonała Badosę. W ubiegłym sezonie tenisistki te zmierzyły się dwa razy. W Croissy-Beaubourg (ITF z pulą nagród 60 tys. dolarów) lepsza była łodzianka, a w kwalifikacjach w Rabacie z wygranej cieszyła się Hiszpanka.

Badosa to mistrzyni juniorskiego Rolanda Garrosa 2015. W zawodowym tenisie Hiszpanka do tej pory zanotowała dwa wielkoszlemowe starty, w tegorocznych Australian Open i Wimbledonie.

W meczu ze Sramkovą Fręch wróciła z 2:4 w trzecim secie. Pokonując Badosę Polka odniosła drugie zwycięstwo nad tenisistką z Top 100 rankingu w tym roku. W kwalifikacjach w Brisbane rozprawiła się z Bernardą Perą, ówczesną 69. rakietą globu. Łodzianka po raz 13. w sezonie wzięła udział w eliminacjach. Wcześniej przeszła je w Dubaju, Charlestonie, Lugano i Nottingham.

W I rundzie rywalką Fręch będzie Laura Siegemund (WTA 90), była 27. rakieta globu. Niemka to mistrzyni turniejów w Bastadzie (2016) i Stuttgarcie (2017). Polka zmierzy się z nią po raz pierwszy. Mecz odbędzie się w poniedziałek.

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 57 mln dolarów
piątek, 23 sierpnia

III runda eliminacji gry pojedynczej kobiet:

Magdalena Fręch (Polska) - Paula Badosa (Hiszpania, 2) 6:4, 3:6, 6:3 

Komentarze (25)
avatar
sekup
23.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Z obfitości serca mówiły usta dzisiejszego komentatora meczu, że rywalką Magdaleny Fręch zwanej dalej Polką była hiszpańska tenisistka Paula Bodos, zwana dalej Paulą. Dopiero po ostatniej piłce Czytaj całość
avatar
Kiciuś vel Iguś
23.08.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Trzy Połki w głównym, to chyba rekord. 
avatar
steffen
23.08.2019
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Nie był to łatwy mecz, w drugim secie po tej fantastycznej piłce nagle Magda cosik nam zgasła, wyglądało na to że siły się kończą. Ale w trzecim nastąpiło odrodzenie - i jest sukces :)
Fręchetk
Czytaj całość