Novak Djoković wykonał drugi z siedmiu potrzebnych mu kroków, by obronić tytuł w US Open. W II rundzie najwyżej rozstawiony Serb wygrał 6:4, 7:6(3), 6:1 z Juanem Ignacio Londero. Jednak w środową noc na Arthur Ashe Stadium jego największym rywalem nie był argentyński tenisista, lecz uraz lewego ramienia.
Djoković od początkowych chwil spotkania sygnalizował, że ma problemy fizyczne. Już w piątym gemie został przełamany. Błyskawicznie odrobił stratę, wyszedł na 4:3 i wówczas poprosił o interwencję medyczną. Po masażu i zażyciu środków przeciwbólowych wrócił do gry, po chwili wygrał pierwszego seta, lecz jego tenis odbiegał od standardów, do jakich przyzwyczaił w ostatnich miesiącach.
Kontuzja odbijała się na jakości serwisu Djokovicia. Pierwszym podaniem podawał z prędkością około 150 km/h, a drugim - zaledwie 120. Zupełnie nie funkcjonowała także koronna broń Serba - bekhend wzdłuż linii. Sprawiał też wrażenie przygaszonego, a na jego twarzy widoczny był grymas bólu. Nietęgie miny mieli też szkoleniowcy - Marian Vajda i Goran Ivanisević.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy Carlitos odejdzie z Legii Warszawa? "Do końca tygodnia może się to wyjaśnić"
Mimo kłopotów fizycznych i ambitnie walczącego, czującego swoją ogromną szansę, rywala Djoković zakończył pojedynek zwycięsko. W drugim secie przegrywał 0:3 ze stratą dwóch przełamań, ale zdobył pięć gemów z rzędu i objął prowadzenie 5:3. Wprawdzie nie zakończył partii przy własnym podaniu, ale zrobił to w tie breaku. Z kolei trzecia odsłona nie miała historii. Zrezygnowany i coraz słabiej grający Londero zdobył ledwie jednego gema, i to przy serwisie belgradczyka.
Mecz trwał dwie godziny i kwadrans. W tym czasie Djoković zaserwował siedem asów, popełnił osiem podwójnych błędów, pięciokrotnie został przełamany, wykorzystał dziewięć z 18 break pointów oraz zapisano mu po 35 zagrań kończących i pomyłek własnych. Londero z kolei naliczono sześć asów, 24 uderzenia wygrywające i 44 niewymuszone błędy.
W pomeczowym wywiadzie na korcie Djoković nie chciał mówić o kontuzji. - Będę chłodził ramię przez 48 godzin, jakie mam do następnego meczu - powiedział dla ESPN lider rankingu ATP, który w III rundzie zmierzy się z lepszym z pary Denis Kudla - Dusan Lajović.
Na Louis Armstrong Stadium w drugim środowym meczu sesji nocnej niemiłą niespodziankę amerykańskim kibicom sprawił Reilly Opelka. Reprezentant gospodarzy przegrał 4:6, 4:6, 6:7(2) z kwalifikantem Dominikiem Koepferem. Dla 25-letniego Niemca to pierwszy w karierze awans do 1/16 finału imprezy Wielkiego Szlema.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 57 mln dolarów
środa, 28 sierpnia
II runda gry pojedynczej:
Novak Djoković (Serbia, 1) - Juan Ignacio Londero (Argentyna) 6:4, 7:6(3), 6:1
Dominik Koepfer (Niemcy, Q) - Reilly Opelka (USA) 6:4, 6:4, 7:6(2)