Tenis. US Open: obolały, ale zwycięski. Novak Djoković w III rundzie

PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO / Na zdjęciu: Novak Djoković
PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO / Na zdjęciu: Novak Djoković

Mimo problemów z ramieniem, Novak Djoković awansował do III rundy rozgrywanego na kortach twardych wielkoszlemowego US Open 2019. W środę broniący tytułu Serb w trzech setach pokonał Juana Ignacio Londero.

Novak Djoković wykonał drugi z siedmiu potrzebnych mu kroków, by obronić tytuł w US Open. W II rundzie najwyżej rozstawiony Serb wygrał 6:4, 7:6(3), 6:1 z Juanem Ignacio Londero. Jednak w środową noc na Arthur Ashe Stadium jego największym rywalem nie był argentyński tenisista, lecz uraz lewego ramienia.

Djoković od początkowych chwil spotkania sygnalizował, że ma problemy fizyczne. Już w piątym gemie został przełamany. Błyskawicznie odrobił stratę, wyszedł na 4:3 i wówczas poprosił o interwencję medyczną. Po masażu i zażyciu środków przeciwbólowych wrócił do gry, po chwili wygrał pierwszego seta, lecz jego tenis odbiegał od standardów, do jakich przyzwyczaił w ostatnich miesiącach.

Kontuzja odbijała się na jakości serwisu Djokovicia. Pierwszym podaniem podawał z prędkością około 150 km/h, a drugim - zaledwie 120. Zupełnie nie funkcjonowała także koronna broń Serba - bekhend wzdłuż linii. Sprawiał też wrażenie przygaszonego, a na jego twarzy widoczny był grymas bólu. Nietęgie miny mieli też szkoleniowcy - Marian Vajda i Goran Ivanisević.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy Carlitos odejdzie z Legii Warszawa? "Do końca tygodnia może się to wyjaśnić"

Mimo kłopotów fizycznych i ambitnie walczącego, czującego swoją ogromną szansę, rywala Djoković zakończył pojedynek zwycięsko. W drugim secie przegrywał 0:3 ze stratą dwóch przełamań, ale zdobył pięć gemów z rzędu i objął prowadzenie 5:3. Wprawdzie nie zakończył partii przy własnym podaniu, ale zrobił to w tie breaku. Z kolei trzecia odsłona nie miała historii. Zrezygnowany i coraz słabiej grający Londero zdobył ledwie jednego gema, i to przy serwisie belgradczyka.

Mecz trwał dwie godziny i kwadrans. W tym czasie Djoković zaserwował siedem asów, popełnił osiem podwójnych błędów, pięciokrotnie został przełamany, wykorzystał dziewięć z 18 break pointów oraz zapisano mu po 35 zagrań kończących i pomyłek własnych. Londero z kolei naliczono sześć asów, 24 uderzenia wygrywające i 44 niewymuszone błędy.

W pomeczowym wywiadzie na korcie Djoković nie chciał mówić o kontuzji. - Będę chłodził ramię przez 48 godzin, jakie mam do następnego meczu - powiedział dla ESPN lider rankingu ATP, który w III rundzie zmierzy się z lepszym z pary Denis Kudla - Dusan Lajović.

Na Louis Armstrong Stadium w drugim środowym meczu sesji nocnej niemiłą niespodziankę amerykańskim kibicom sprawił Reilly Opelka. Reprezentant gospodarzy przegrał 4:6, 4:6, 6:7(2) z kwalifikantem Dominikiem Koepferem. Dla 25-letniego Niemca to pierwszy w karierze awans do 1/16 finału imprezy Wielkiego Szlema.

Zobacz także - US Open: Roger Federer i Kei Nishikori zagrali pod dachem. W II rundzie stracili po secie

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 57 mln dolarów
środa, 28 sierpnia

II runda gry pojedynczej:

Novak Djoković (Serbia, 1) - Juan Ignacio Londero (Argentyna) 6:4, 7:6(3), 6:1
Dominik Koepfer (Niemcy, Q) - Reilly Opelka (USA) 6:4, 6:4, 7:6(2)

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Komentarze (8)
fanka Rożera
29.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
avatar
Magical_Passionate
29.08.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Tak urazy ręki,to nic ciekawego,nawet mały ból potrafi wprowadzić dyskomfort.Sam gram pasjonacko i wiem jak to jest.Nawet,gdy odczuwasz ból w ręce,którą nie operujesz rakietą jesteś zdekoncentr Czytaj całość
avatar
Pokerzysta 1987
29.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kiepsko to wygląda , jak trafi wreszcie nie na jakiegoś ogórka to będzie koniec . Podejrzewam 4 runda albo ćwierćfinał i będzie po Nole.Zwiekszają się szansę Rogera na Finał z Rafą. 
avatar
FanRadwana
29.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli to coś poważniejszego, to nie sądzę, żeby w ciągu dwóch dni sobie z tym urazem poradził. Rafa wyrasta na faworyta.