W zeszłym tygodniu Urszula Radwańska (WTA 288) nie przeszła kwalifikacji do imprezy w chińskim Nanchangu. Teraz nie udało się jej tego dokonać w Seulu. Koreańska stolica kojarzy się z triumfem jej starszej siostry Agnieszki z 2013 roku. Tutaj "Isia" rozegrała również ostatni mecz w karierze.
Ula Radwańska bardzo dobrze zaczęła mecz z Destanee Aiavą (WTA 190). W pierwszym secie zdobyła dwa przełamania i pewnie wygrała 6:1. W drugim było już 3:0 dla Polki, ale opady deszczu wyprosiły z kortu obie tenisistki. Po wznowieniu krakowianka wysunęła się na 5:1, lecz nie była w stanie zakończyć pojedynku.
Nasza tenisistka zmarnowała dwa meczbole w ósmym oraz dziesiątym gemie i pozwoliła Australijce wyrównać na po 5. Potem był wyrównany tie break, w którym tenisistka z Antypodów zwyciężyła do 9. W trzecim secie Polka nie nawiązała walki i trzykrotnie straciła serwis. Po dwóch godzinach i 18 minutach przegrała ostatecznie 6:1, 6:7(9), 1:6.
ZOBACZ WIDEO: Stacja Tokio #2: Historyczny wynik koszykarzy. Cezary Trybański zdradza przyczyny sukcesu
Oznaczona "dziewiątką" Aiava powalczy w niedzielę o główną drabinkę turnieju w Seulu ze swoją rodaczką Priscillą Hon (WTA 123), która kilka dni temu pokonała w Hiroszimie Katarzynę Kawę.
KEB Hana Bank Korea Open, Seul (Korea Południowa)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
sobota, 14 września
I runda eliminacji gry pojedynczej:
Destanee Aiava (Australia, 9) - Urszula Radwańska (Polska) 1:6, 7:6(9), 6:1
Zobacz także:
Naomi Osaka zwolniła trenera
Turniej WTA w Hongkongu odwołany