Od czasu triumfu w US Open Rafael Nadal wziął udział tylko w Pucharze Lavera, którego nie dokończył z powodu stanu zapalnego dłoni. - Po US Open miałem problemy i nie ukończyłem Pucharu Lavera tak, jak chciałem. Potem musiałem się zatrzymać. Ale teraz czuję się lepiej. Jestem tutaj i mam zamiar dać z siebie 100 proc. - mówił, cytowany przez portal atptour.com, na konferencji prasowej w Paryżu, gdzie wróci do rozgrywek.
Występ w Rolex Paris Masters będzie dla Nadala pierwszym oficjalnym w roli męża. 19 października wziął ślub z wieloletnią sympatią, Marią Franciscą Perello. Nieoficjalny ma już za sobą. W zeszłą środę w Astanie wygrał pokazowy mecz z Novakiem Djokoviciem, którego w przyszłym tygodniu zdystansuje na pozycji lidera rankingu ATP.
- To fantastyczne. Wolę być numerem jeden niż dwa czy trzy. Oczywiście zakończenie sezonu na pozycji lidera byłoby czymś wyjątkowym i chciałbym, aby tak się stało - powiedział o powrocie na szczyt na szczyt klasyfikacji singlistów.
Tenisista z Majorki 12 razy wygrał rozgrywany w Paryżu wielkoszlemowy Roland Garros, ale w halowej imprezie w stolicy Francji nigdy nie zwyciężył. - Paryż to najważniejsze miasto w mojej tenisowej karierze. Zawsze, gdy tu jestem, czuję dobre wibracje - wyjawił. - Nigdy nie wygrałem tego turnieju, ale wiele razy nie mogłem w nim wystąpić. A w innych przypadkach albo nie grałem dobrze, albo rywale byli ode mnie lepsi. Są to korty w hali, na których w przeszłości miałem mniejsze szanse. Ale myślę, że poprawiłem swój tenis na tyle, by móc na nich dobrze grać - dodał.
W Rolex Paris Masters 2019 Nadal został rozstawiony z numerem drugim i w I rundzie otrzymał wolny los. Rywalizację rozpocznie w środę meczem z posiadaczem dzikiej karty Adrianem Mannarino, którego pokonał przed trzema laty w Pekinie.
ZOBACZ WIDEO: Artur Szpilka chce walki z Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem. "To cykor. On nie chce tej walki"