Karolina Pliskova do sezonu 2020 przygotowuje się z nowym trenerem. Jest nim Daniel Vallverdu, który do tej pory pracował tylko z mężczyznami, jak choćby z Andym Murrayem, Tomasem Berdychem czy Grigorem Dimitrowem. - Dani dba o doskonałą taktykę, co jest dobre, bo musisz się specjalnie przygotować na starcia z niektórymi tenisistkami, jak Ashleigh Barty. Wierzę, że to mi może pomóc - mówiła Czeszka dla portalu sport.cz.
Vallverdu trenerem Pliskovej został pod koniec listopada. Czeszce od początku przygotowań do sezonu dobrze się z nim pracuje. - Znam go bardzo krótko, nie spędziliśmy jeszcze razem wiele czasu, ale treningi są dobre i podobają mi się. Przyczyniła się do tego również Olga Sawczuk, moja wieloletnia przyjaciółka, która pełni rolę pośrednika między trenerem i mną. Z pewnością będzie też jeździć z nami na turnieje. Myślę, że dobrze zbudowałam swój zespół i mam nadzieję, że to przetrwa jakiś czas - stwierdziła finalistka US Open 2016.
Zobacz także - Ashleigh Barty chce być zapamiętana jako wojowniczka. "To australijska cecha"
Pliskova potrzebowała coś zmienić, dlatego zdecydowała się zakończyć współpracę z Conchitą Martinez. - Jestem otwarta na nowe rzeczy, chcę się uczyć, zamiast cały czas wykonywać te same ćwiczenia. W ciągu trzech tygodni na Teneryfie dużo pracy zostało zrobione. Nie odkryję żadnego nowego uderzenia, ale mam nadzieję, że to będzie zmiana na lepsze - mówiła wiceliderka rankingu.
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. "Kurczę, co ona zrobiła?". Piotr Małachowski dostał niesamowite wsparcie
Połączenie męskiego i kobiecego tenisa w osobach Vallverdu i Olgi Sawczuk ma być sposobem na walkę o wielkoszlemowy tytuł. - U Daniego szczegółowo są zaplanowane nawet trzygodzinne treningi, nie powtarza się żadne ćwiczenie. To mi odpowiada. Byłam już w finale i wielkoszlemowych półfinałach, więc teraz nie mogę mieć innego celu jak tytuł. To moje zadanie na najbliższe lata. Robię co w mojej mocy, nic więcej nie mogę uczynić, więc zobaczymy, jak to wszystko się ułoży - oceniła Pliskova.
Czytaj także - Polska Wigilia i zaręczyny Aleksandry Woźniak. Była tenisistka nie zapomina o swoich korzeniach
Czeszka sezon zainauguruje w Brisbane, gdzie odniosła dwa triumfy (2017, 2019) Następnie wystąpi w rozpoczynającym się 20 stycznia Australian Open. W 2019 roku doszła w Melbourne do półfinału.