Aryna Sabalenka (WTA 11) walkę o obronę tytułu w Shenzhen rozpoczęła od rozbicia 6:3, 6:0 Margarity Gasparian (WTA 94). W pierwszym secie Rosjanka z 1:3 wyrównała na 3:3, ale dziewięć kolejnych gemów padło łupem Białorusinki. W ciągu 71 minut 21-latka z Mińska obroniła trzy z czterech break pointów, a sama zamieniła na przełamanie pięć z 11 okazji. Kolejną jej rywalką będzie Kristyna Pliskova (WTA 66), która posłała sześć asów i pokonała 6:3, 6:3 Irinę-Camelię Begu (WTA 73). Czeszka zgarnęła 31 z 36 punktów przy swoim pierwszym podaniu.
Garbine Muguruza (WTA 35) wygrała 3:6, 6:3, 6:0 z Xinyu Wang (WTA 153). Od stanu 3:6, 3:3 Hiszpanka zdobyła dziewięć gemów z rzędu. W ciągu 94 minut zaserwowała osiem asów i obroniła sześć z siedmiu break pointów. - To pierwszy mecz od dłuższego czasu i nie możesz się spodziewać, że zagrasz swój najlepszy tenis. Na początku moja przeciwniczka pokazała się z bardzo dobrej strony. Potrzebowałam trochę czasu, aby uzbroić się w cierpliwość, czekać na swoje szanse. Cieszę się, że udało mi się wygrać - powiedziała Muguruza, cytowana przez wtatennis.com.
Zobacz także - Ranking WTA: niewielki awans Igi Świątek. Simona Halep wskoczyła na podium
Hiszpanka przed sezonem zmieniła swój sztab. Odnowiła współpracę z Conchitą Martinez, która doprowadziła ją do triumfu w Wimbledonie 2017. - Inny zespół, inna energia! Pracowaliśmy już wcześniej, nie ma w tym żadnej tajemnicy. Znamy się od dawna, mamy dobry kontakt. Nie ma żadnych gwarancji, ale na razie wszystko wygląda dobrze - stwierdziła Muguruza. Kolejną rywalką byłej liderki rankingu będzie Shelby Rogers (WTA 174), która uzyskała trzy przełamania i zwyciężyła 6:3, 5:7, 6:4 Nicole Gibbs (WTA 124).
ZOBACZ WIDEO Marcin Lewandowski: Sezon był idealny, ale oby najlepszy przede mną
Qiang Wang (WTA 28) w 58 minut rozbiła 6:0, 6:3 Ons Jabeur (WTA 81). Chinka zdobyła 33 z 42 punktów przy swoim podaniu i wykorzystała cztery z pięciu okazji na przełamanie. O ćwierćfinał reprezentantka gospodarzy zmierzy się z Alaksandrą Sasnowicz (WTA 69), która wróciła z 1:3 w drugim secie i pokonała 6:2, 6:3 Annę-Lenę Friedsam (WTA 141). W trwającym 76 minut spotkaniu Białorusinka obroniła pięć z sześciu break pointów.
Czytaj także - Ranking ATP: Kamil Majchrzak wrócił do Top 100. Hubert Hurkacz zachował lokatę
Jelena Rybakina (WTA 36) wygrała 6:2, 1:6, 6:2 z Saisai Zheng (WTA 40). W ciągu godziny i 56 minut miało miejsce dziewięć przełamań, z czego pięć dla Kazaszki. Shuai Peng (WTA 68) zwyciężyła 6:2, 3:6, 6:3 Lin Zhu (WTA 71) po godzinie i 59 minutach. Wyżej notowana Chinka wykorzystała pięć z ośmiu break pointów.
Shenzhen Open, Shenzhen (Chiny)
WTA International, kort twardy, pula nagród 775 tys. dolarów
poniedziałek, 6 stycznia
I runda gry pojedynczej:
Aryna Sabalenka (Białoruś, 2) - Margarita Gasparian (Rosja, Q) 6:3, 6:0
Qiang Wang (Chiny, 4) - Ons Jabeur (Tunezja) 6:0, 6:3
Garbine Muguruza (Hiszpania, 6) - Xinyu Wang (Chiny, WC) 3:6, 6:3, 6:0
Jelena Rybakina (Kazachstan, 7) - Saisai Zheng (Chiny) 6:2, 1:6, 6:2
Shuai Peng (Chiny) - Lin Zhu (Chiny) 6:2, 3:6, 6:3
Alaksandra Sasnowicz (Białoruś) - Anna-Lena Friedsam (Niemcy, Q) 6:2, 6:3
Kristyna Pliskova (Czechy) - Irina-Camelia Begu (Rumunia) 6:3, 6:3
Shelby Rogers (USA) - Nicole Gibbs (USA, Q) 6:3, 5:7, 6:4