Tenis. WTA Dubaj: Kim Clijsters wróciła do gry. Belgijka uległa Garbine Muguruzie

PAP/EPA / ALI HAIDER / Na zdjęciu: Kim Clijsters
PAP/EPA / ALI HAIDER / Na zdjęciu: Kim Clijsters

Kim Clijsters przegrała z Hiszpanką Garbine Muguruzą w I rundzie turnieju WTA Premier w Dubaju. Dla wracającej do tenisa Belgijki był to pierwszy występ od US Open 2012.

W Dubaju Kim Clijsters wróciła do gry po ośmiu latach. To był pierwszy występ zdobywczyni czterech wielkoszlemowych tytułów od US Open 2012. W poniedziałek Belgijka zmierzyła się z Garbine Muguruzą (WTA 16). Hiszpanka miała udany styczeń na antypodach. W Australian Open doszła do finału.

W grze Clijsters pojawiły się akcenty z czasów jej świetności, ale to było za mało, aby mogła rozegrać trzy sety z Muguruzą. W drugiej partii Belgijka podniosła się z 0:3, by ostatecznie przegrać 2:6, 6:7(6).

Clijsters miała problem z odnalezieniem rytmu. Całkiem nieźle zawiązywała akcje, ale szwankowała skuteczność przy ich wykańczaniu. Niezbyt dobrze funkcjonował również serwis Belgijki. Już w pierwszym gemie oddała podanie. Mogła przegrywać 1:4, ale zniwelowała break pointa krosem forhendowym.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiesporcie: przewrotka sprzed linii pola karnego. Co za strzał!

W kolejnych gemach Belgijka miała momenty niezłej gry. Posłała kilka efektownych piłek, ale w kluczowych punktach głos należał do solidniejszej Muguruzy. W siódmym gemie Clijsters oddała podanie robiąc dwa podwójne błędy. Część strat mogła odrobić, ale Hiszpanka zniwelowała trzy break pointy przy 0-40 i wynik I seta na 6:2 ustaliła wygrywającym serwisem.

Rosła liczba błędów, w tym podwójnych, ze strony Clijsters, która okazywała coraz większej zniecierpliwienie. W II partii dwa razy została przełamana i przegrywała 0:3. Część strat Belgijka odrobiła kombinacją głębokiego returnu i krosa forhendowego, co natchnęło ją do pościgu.

Clijsters nie zamierzała odpuścić i pokazała ogromną wolę walki i pasję. Zaczęła grać skuteczniej, więcej głębokich piłek trafiała w kort i doszło do emocjonującej końcówki. Muguruza dopadły mroki niepewności i więcej psuła. W ósmym gemie oddała podanie pakując bekhend w siatkę. Belgijka zniwelowała dwa break pointy i z 0:3 wyszła na 5:4.

Dopiero w tie breaku Muguruza opanowała sytuację, ale nie przyszło jej to łatwo. Popełniła podwójny błąd i przegrywała 0-2. W kolejnych punktach więcej psuła Clijsters, u której wyszedł brak rytmu meczowego przy rozgrywaniu tak ważnych wymian. Z 3-5 Belgijka wyrównała na 5-5, a po chwili odparła pierwszą piłkę meczową. Drugą Muguruza wykorzystała wygrywającym serwisem.

W trwającym 97 minut meczu Clijsters popełniła 10 podwójnych błędów, a Muguruza zaserwowała osiem asów. Hiszpanka zdobyła 30 z 41 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła trzy z pięciu break pointów, a sama wykorzystała cztery z 15 szans na przełamanie. Było to pierwsze spotkanie tych tenisistek. Kolejną przeciwniczką Muguruzy będzie Dajana Jastremska lub Weronika Kudermetowa.

Pierwotnie rywalką Clijsters miała być Kiki Bertens. Holenderka miała intensywny tydzień w Petersburgu (obroniła tytuł) i wycofała się z imprezy w Dubaju. Belgijka rozegrała pierwszy mecz od 29 sierpnia 2012 roku, gdy w II rundzie US Open uległa Laurze Robson.

To już drugi powrót Clijsters. Pierwszy etap jej kariery przypadł na lata 1997-2007. W 2008 roku urodziła córkę Jadę, a w sierpniu 2009 wróciła do rywalizacji. W zaledwie trzecim starcie triumfowała w US Open 2009. Wywalczyła wówczas wielkoszlemowy tytuł jako pierwsza mama od czasu Evonne Goolagong (Wimbledon 1980).

36-letnia Clijsters w swojej karierze zdobyła 41 singlowych tytułów w głównym cyklu. Odniosła cztery wielkoszlemowe triumfy. Trzy razy zwyciężyła w US Open (2005, 2009, 2010) i raz w Australian Open (2011). W kolejnych latach urodziła dwóch synów, Jacka (2013) i Blake'a (2016). Postanowiła po raz kolejny poczuć smak rywalizacji na zawodowych kortach. Następne starty ma zaplanowane w Monterrey i Indian Wells.

Dubai Duty Free Tennis Championships, Dubaj (Zjednoczone Emiraty Arabskie)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 2,794 mln dolarów
poniedziałek, 17 lutego

I runda gry pojedynczej:

Garbine Muguruza (Hiszpania, 9/WC) - Kim Clijsters (Belgia, WC) 6:2, 7:6(6)

Zobacz także:
Ranking WTA: Magda Linette najwyżej w karierze. Polka zadebiutowała w Top 40
WTA Petersburg: Kiki Bertens obroniła tytuł. Jelena Rybakina bezradna w finale

Komentarze (18)
avatar
Baseliner
18.02.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie ma wstydu! :) 
avatar
Bardzo Zły Realista
18.02.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tylko Zgryźliwy, nie dostał minusa!!! ;)) 
avatar
Bardzo Zły Realista
18.02.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jakiś minusowy Joe, się pojawił ;) Brawo ty :) 
avatar
zgryźliwy
18.02.2020
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Biorąc pod uwagę okoliczności, naprawdę dobry mecz Clijsters. Jakoś mi się przyjemnie ogląda jej tenis, ma taką łatwość uderzeń. Ale powiedzmy sobie szczerze: powinna schudnąć. Nigdy nie była Czytaj całość
avatar
grabarz
18.02.2020
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Jestem bardzo ciekawy jak będzie grała w kilku następnych meczach.