Trudno o jednoznaczne opinie, jak przerwa w rozgrywkach spowodowana pandemią koronawirusa wpłynie na układ czołówki męskiego tenisa. Alexander Zverev w niedawnym wywiadzie stwierdził, że ta wymuszona pauza jest korzystniejsza dla starszych graczy. Ze zdaniem Niemca nie zgadza się natomiast Paolo Bertolucci. Włoch, była 12. rakieta świata i triumfator Pucharu Davisa z 1976 roku, uważa, że po wznowieniu rywalizacji nastąpi zmiana warty.
- Ta przerwa spowoduje zmniejszenie przepaści pomiędzy najlepszymi a młodymi tenisistami. Gracze z "Wielkiej Trójki", nawet jeśli są wielkimi mistrzami, zapłacą za miesiące bezczynności - powiedział Bertolucci, cytowany przez portal ubitennis.net.
Włoch stwierdził, że spośród tenisistów z "Wielkiej Trójki" (Roger Federer, Rafael Nadal i Novak Djoković), obecny okres bez gry najbardziej odbije się na Szwajcarze. - Roger w przyszłym roku wciąż będzie grał, ale będziemy musieli się przekonać, na jakim poziomie. Kiedy masz 32 lata, sezon jest dużym obciążeniem. A on zbliża się do 40. roku życia, więc wygrywanie największych turniejów może być dla niego jeszcze trudniejsze.
Bertolucci wskazał też Dominika Thiema i Stefanosa Tsitsipasa jako graczy, którzy w najbliższym czasie przejmą dominację w męskich rozgrywkach. - Bardzo lubię Shapovalova i Augera-Aliassime'a, ale myślę, że gwiazdami przyszłości będą Tsitsipas i Thiem. Grek może wygrywać na każdej nawierzchni, a Dominic gromadzi doświadczenie i nieustannie się rozwija - stwierdził.
Koronawirus powodem wielkiego kryzysu w tenisie. W Kanadzie policzyli straty
ZOBACZ WIDEO: Reprezentacja Polski siatkarzy pod wodzą Michała Winiarskiego? "To moje marzenie"