Gilles Simon skrytykował organizację męskiego tenisa. "ATP nie chroni zawodników"
- Opuściłem radę zawodniczą, bo nigdy nie miałem wrażenia, że ATP chroni i reprezentuje zawodników. Teraz, gdy mamy kryzys, wydaje się to oczywiste - powiedział Gilles Simon.
Gilles Simon (ATP 54) podzielił się swoją opinią na temat pracy organizacji męskiego tenisa na tle kryzysu. Francuz nie szczędził słów krytyki ATP. - Teraz możemy zobaczyć, dlaczego opuściłem radę zawodniczą. Nigdy nie miałem wrażenia, że ATP chroni i reprezentuje swoich tenisistów - cytuje Simona portal welovetennis.fr.
- Teraz, w kryzysie, ta kwestia jest oczywista. Co obecnie robią tenisiści? Nie ma turniejów, nie mogą wygrywać i nie są chronieni. Absolutnie nic nie znaczą, bo nigdy nie byli reprezentowani. Dotyczy to nie tylko tenisa, ale też wielu rzeczy w życiu i społeczeństwie - dodał.
Simon zwrócił uwagę, że spora część turniejów nie poradzi sobie z kryzysem. - Wiele z nich zostało odwołanych. Jest to taki sam problem, co w życiu codziennym, gdy firmy ponoszą straty finansowe. Są turnieje, którym będzie trudno przetrwać kryzys, a innym uda się pokonać trudności - skomentował 35-letni Francuz.
Simon w rankingu ATP najwyżej znalazł się na szóstym miejscu. Zdobył 14 singlowych tytułów. Największe finały osiągnął w Madrycie (2008) i Szanghaju (2014). Doszedł do dwóch wielkoszlemowych ćwierćfinałów (Australian Open 2009, Wimbledon 2015) oraz do półfinału Turnieju Mistrzów (2008). W 2017 roku z reprezentacją Francji triumfował w Pucharze Davisa.
Zobacz także:
Stefanos Tsitsipas powiedział, co zrobi po zakończeniu izolacji. "Wezmę udział w pierwszym oficjalnym turnieju"
Koronawirus. Marin Cilić zgodziłby się na zmniejszenie nagród w turniejach tenisowych. "To byłaby normalna sytuacja"