Stefanos Tsitsipas przeciwnikiem możliwości powrotu tenisa w sierpniu. "Nie należy myśleć o pieniądzach"

PAP/EPA / ALI HAIDER / Na zdjęciu: Stefanos Tsitsipas
PAP/EPA / ALI HAIDER / Na zdjęciu: Stefanos Tsitsipas

Stefanos Tsitsipas jest negatywnie nastawiony co do możliwości wznowienia tenisowych rozgrywek w sierpniu. - Według mnie należy poczekać, aż wszystko wróci do normy i nie myśleć o pieniądzach - powiedział Grek.

W tym artykule dowiesz się o:

Im więcej pojawia się sygnałów, że męskie rozgrywki mogą wrócić już w sierpniu, a US Open może zostać rozegrany w planowym terminie (31 sierpnia - 13 września) pod ścisłym reżimem sanitarnym i za zamkniętymi drzwiami, tym częściej słychać krytyczne głosy tenisistów. Negatywnie o tej koncepcji wypowiedzieli się m.in. Roger Federer, Rafael Nadal czy Novak Djoković. Teraz do grona przeciwników tak szybkiego wznowienia cyklu dołączył Stefanos Tsitsipas.

- Według mnie należy poczekać, aż wszystko wróci do normy i nie myśleć o pieniądzach - powiedział piąty gracz rankingu ATP i triumfator zeszłorocznych ATP Finals, cytowany przez Sports DNA.

- Strona finansowa jest decydującym czynnikiem - kontynuował. - Na przykład US Open ma wielu sponsorów i wiele interesów. Myślę, że dlatego organizatorzy chcą, by turniej się odbył. Rozumiem to, ale dla mnie ważniejsze jest, aby wszystko zostało zrobione bez tak dużych zmian, do których nie jesteśmy przyzwyczajeni.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowita metamorfoza byłej pływaczki. Internauci są zachwyceni

Grek nie chce, by turniej odbywały się za zamkniętymi drzwiami. - Dla mnie ważne jest, aby turnieje były rozgrywane z kibicami, a nie z pustymi krzesełkami. Załóżmy, że wygrałeś tytuł wielkoszlemowy. Bez fanów adrenalina i odczucia, jakie ci towarzyszą, nie są takie same - wyjaśnił.

- Kibice wypełniają stadiony, dają energię i wytwarzają atmosferę. Turniej bez fanów oczywiście może się odbywać, ale nie zaoferuje takich samych wrażeń - dodał Tsitsipas.

Boris Becker może wrócić do pracy trenera. Stawia jednak warunki

Źródło artykułu: