Trzeci obecnie gracz świata słynie z tego, że lubi występować w większej liczbie imprez tenisowych. W trakcie przerwy od touru spowodowanej koronawirusem SARS-CoV-2 wystąpi w pięciu różnych turniejach. W połowie czerwca wygrał zaliczane do Adria Tour zawody w Belgradzie. W piątek sięgnął po trofeum na własnym podwórku.
Dominic Thiem uniknął zakażenia koronawirusem podczas pobytu na Bałkanach i mógł przystąpić do finałowej fazy Generali Austria Pro Series. W imprezie rozgrywanej w Suedstadt pod Wiedniem od początku był faworytem, choć w fazie grupowej doznał niespodziewanej porażki w starciu z Sebastianem Ofnerem.
Finałowym przeciwnikiem trzykrotnego finalisty wielkoszlemowego okazał się David Pichler. 483. tenisista według rankingu ATP postarał się o kilka godnych uwagi rezultatów, wygrywając m.in. z notowanym w Top 100 Dennisem Novakiem. W meczu fazy grupowej, który odbył się pod koniec maja, Thiem puścił go na tenisowym "rowerku" (6:0, 6:0). Natomiast w piątek oddał dwa gemy i po godzinie zwyciężył 6:2, 6:0.
Teraz numer jeden austriackiego tenisa poleci do Nicei, gdzie będzie kontynuował start w Ultimate Tennis Showdown (UTS). Następnie powróci do kraju, aby zagrać w w Kitzbuehel (Thiem's Seven). Potem ma jeszcze zaplanowany start w Berlinie (bett1ACES). Tenisowy tour (ATP) ma natomiast zostać wznowiony w połowie sierpnia.
Novak Djoković straci funkcję szefa Rady Graczy ATP?
Prezydent ATP odniósł się do zakażeń koronawirusem podczas Adria Tour
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokaz siły Lindsey Vonn. "Maszyna!"