Temat transferu Lionela Messiego rozpala wyobraźnię sympatyków sportu. Argentyńczyk, jeden z najwybitniejszych piłkarzy XXI wieku, chce odejść z FC Barcelona. Wśród potencjalnych kupców wymienia się Manchester City, Paris Saint-Germain czy Inter Mediolan.
Tymczasem Andy Murray widziałby Messiego w barwach jeszcze innego klubu. - Niech dołączy do Hibernianu - zażartował w rozmowie z Tennis TV, mając na myśli szkocki zespół Hibernian FC, w którym występował jego dziadek, Roy Erskine.
Mówiąc już na poważnie, Murray, były lider rankingu ATP, trzykrotny mistrz wielkoszlemowy i dwukrotny złoty medalista igrzysk olimpijskich, podkreślił, że chciałby, aby Messi trafił do zespołu występującego w lidze angielskiej.
ZOBACZ WIDEO: Lotos PZT Polish Tour. Paula Kania-Choduń: Tenis w końcu sprawia mi przyjemność
- Chciałbym go zobaczyć w Premier League. Nie ma znaczenia dla mnie, dla kogo by grał. Śledzę mecze Arsenalu, ale nie sądzę, że dołączy do tego klubu - powiedział.
- Na pewno byłby świetny w Premier League. Może dostałbym okazję, żeby jeszcze kilka razy zobaczyć go na żywo. Oglądałem go, gdy był młodszy. Kiedy mieszkałem w Barcelonie, widziałem kilka meczów z jego udziałem - dodał.
Tenisista nawiązał też do wypowiedzianego w grudniu 2010 roku słynnego zdania Andy'ego Graya, który wówczas stwierdził, że "Messi miałby problem, by zaprezentować całą swoją magię w zimny i deszczowy wieczór w Stoke".
- Słyszałem wiele osób mówiących: "Czy mógłby to robić w zimną środę w Stoke?". Od zawsze twierdzę, że tak, bo jest najlepszym piłkarzem wszech czasów. I chciałbym, żeby pokazał kilku ludziom, że może to zrobić - mówił Szkot.
If @andy_murray gets his way, Lionel Messi could soon be heading north...@HibernianFC #CInCyTENNIS pic.twitter.com/wVrz3mYkxg
— Tennis TV (@TennisTV) August 26, 2020
Niepokój w rodzinie Zverevów. Ojciec Alexandra i Mischy zakażony koronawirusem