Przeciwnikami pary Hubert Hurkacz i Aleksander Bublik byli Max Purcell i Luke Saville. W styczniu australijski duet zrobił wielką furorę, ponieważ dotarł do finału wielkoszlemowego turnieju w Melbourne. Słynne "ślimaki" przegrały wówczas w meczu o tytuł z Rajeevem Ramem i Joe Salisburym.
Kilka tygodni temu Hurkacz pokonał Australijczyków w Nowym Jorku, ale wówczas jego partnerem na nawierzchni twardej był John Isner. W Kitzbuehel wrocławianin zagrał wspólnie z Kazachem, który niekoniecznie dobrze czuje się na mączce. Do tego kilka godzin wcześniej Bublik szybko zakończył występ w singlu.
Purcell i Saville cierpliwie czekali na swoje szanse. W pierwszym secie zdobyli dwa przełamania z rzędu od stanu 1:2 i pewnie wygrali 6:2. Z kolei w drugiej odsłonie wystarczył im jeden break, który uzyskali w trzecim gemie. Polak i Kazach w całym meczu nie wypracowali żadnego przełamania.
Debel Purcell i Saville po zaledwie 54 minutach zwyciężył 6:2, 6:4. To pierwsza wygrana w tourze australijskiej pary od wielkoszlemowej imprezy w Melbourne. W czwartkowym ćwierćfinale zawodów ATP Tour 250 w Kitzbuehel jej przeciwnikami będą rozstawieni z "czwórką" Amerykanin Austin Krajicek i Chorwat Franko Skugor.
Generali Open, Kitzbuehel (Austria)
ATP Tour 250, kort ziemny, pula nagród 542,3 tys. euro
środa, 9 września
I runda gry podwójnej:
Max Purcell (Australia) / Luke Saville (Australia) - Hubert Hurkacz (Polska) / Aleksander Bublik (Kazachstan) 6:2, 6:4
Czytaj także:
US Open: był zdyskwalifikowany, teraz odniósł się do sprawy Novaka Djokovicia
US Open: amerykański trener o niebezpiecznym nawyku tenisistów
ZOBACZ WIDEO: US Open. Wojciech Fibak o dyskwalifikacji Novaka Djokovicia: To mogą być historyczne konsekwencje dla tenisa