Alex de Minaur boleśnie odczuł, jak wysoki jest poziom ćwierćfinału turnieju wielkoszlemowego. W 1/4 finału US Open, swoim debiutanckim występie na tak zaawansowanym etapie imprezy rangi Wielkiego Szlema, przegrał 1:6, 2:6, 4:6 z Dominikiem Thiemem.
- Jestem rozczarowany. Chciałem mocniej powalczyć. On grał na bardzo wysokim poziomie, a ja nie byłem w stanie podnieść swojego, by mu dorównać. Nie miałem szans. Jedyną okazję mogłem mieć w trzecim secie. Gdybym go przełamał i wyszedł na prowadzenie 5:3, to kto wie, co byłoby dalej - mówił, cytowany przez usopen.org.
Filigranowej postury Australijczyk (mierzy 183 cm wzrostu i waży 69 kilogramów) ocenił, że kluczowym czynnikiem na korcie była różnica fizyczna pomiędzy nim a mocno zbudowanym Austriakiem.
ZOBACZ WIDEO: US Open. Dyskwalifikacja Djokovicia. Czy Wojciech Fibak podjąłby inną decyzję? "Regulamin jest restrykcyjny"
- Wiemy, jaką Dominic ma siłę. Ja ze swoją posturą nie potrafię tak mocno uderzać. Musiałem szukać innych sposobów - grać z trochę większą intensywnością, wcześniej uderzać piłkę i próbować dyktować warunki w wymianach. Dzieli nas sześć lat. To różnica nie tylko wieku i doświadczenia, ale też budowy ciała i sprawności - analizował.
21-latek z Sydney dostał lekcję, z której chce wyciągnąć jak najwięcej wniosków. - Po takim meczu jasne jest, nad czym muszę popracować. Chciałbym móc nacisnąć przycisk i wygrywać turnieje wielkoszlemowe. Ale to powolny proces. Będę się uczył i doskonalił. To jedyny sposób, aby iść naprzód.
- Nie jestem usatysfakcjonowany samym dojściem do ćwierćfinału. To miejsce, gdzie chcę być, ale też chcę dalej naciskać. Będę dążył do większych i lepszych rzeczy. Po prostu muszę się poprawić. Miejmy nadzieję, że z upływem lat rozwinę swoje ciało, a wtedy wejdę na kolejny poziom. I chcę to zrobić tak szybko, jak to możliwe - zapowiedział.
US Open: "guru" Novaka Djokovicia skomentował dyskwalifikację. Uważa, że Serba przygniotła presja