Trzy dni temu Serena Williams obchodziła 39. urodziny. Czas leci, a Amerykanka ciągle goni za kolejnymi rekordami. Teraz najważniejszym jej celem jest pobicie wyczynu Margaret Court. Australijka wygrała 24 turnieje wielkoszlemowe, natomiast reprezentantka USA ma ich na koncie 23.
Serena nie wygrała jednak zawodów tej rangi od Australian Open 2017. W tym czasie została matką, a po powrocie do gry przegrała cztery finały - po dwa w Londynie i Nowym Jorku. Mimo tego jest przekonana, że uda się jej osiągnąć cel.
Pomóc Williams w przejściu do historii zamierza Patrick Mouratoglou. Jej trener niezmiennie wierzy w Amerykankę. "39 lat i ciągle na kortach. Kto by o tym pomyślał? W tourze od 14. roku życia i chce się poprawiać każdego dnia. Pasja, ambicja i determinacja na najwyższym poziomie" - napisał na Twitterze szkoleniowiec.
W sztabie Sereny wiedzą, że upływający czas będzie działać na niekorzyść utytułowanej tenisistki. Należy się przyłożyć do pracy. Z tego względu Mouratoglou postanowił zrezygnować ze współpracy z mediami, dla których pełnił rolę eksperta. To dlatego nie prowadzi już m.in. programu "Coach" dla Eurosportu.
"Uwielbiam pracować w mediach, ale na chwilę postanowiłem poświęcić całą swoją energię Serenie i różnym projektom, które prowadzę z moją akademią" - poinformował w mediach społecznościowych Francuz, dziękując za współpracę Eurosportowi, ESPN i Fox Sports Asia.
Williams pokonała w I rundzie Rolanda Garrosa 2020 swoją rodaczkę Kristie Ahn. Teraz czeka ją spotkanie z Bułgarką Cwetaną Pironkową, która w wielkim stylu powróciła do touru podczas US Open 2020. - Ona gra dobrze, ale ja również. Będę na nią przygotowana, tak jak ona na mnie - skomentowała na konferencji Serena.
Czytaj także:
Roland Garros: Johanna Konta za burtą za sprawą Cori Gauff
Roland Garros: Stan Wawrinka rozgromił Andy'ego Murraya
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skoczył nie w Wiśle, a... do wody! Efektowne salto Karla Geigera