W sobotę Iga Świątek pokonała na kortach Rolanda Garrosa Sofię Kenin i została pierwszą polską mistrzynią wielkoszlemową w singlu. W poniedziałek zdolna tenisistka z Raszyna awansuje na 17. miejsce w rankingu WTA.
Nasza reprezentantka miała jeszcze w planach występ w halowej imprezie WTA Premier na kortach twardych w Ostrawie (19-25 października). Co ciekawe na pierwotnie ogłoszonej liście zgłoszeń była... pierwszą oczekującą do drabinki eliminacji. To wszystko dlatego, że zajmowała jeszcze 54. lokatę w światowej klasyfikacji.
Organizatorzy Ostrava Open mieli przyznać Świątek dziką kartę do głównej drabinki, jednak po sukcesie w Paryżu pojawiły się wątpliwości, czy Polka z niej skorzysta. 19-letnia tenisistka poinformowała na konferencji w Paryżu, że zdecydowała się zakończyć rywalizację w sezonie 2020.
Teraz pojawia się pytanie, kiedy nastąpi powrót Świątek do rywalizacji. Odwołano już styczniową imprezę WTA International na kortach twardych w Auckland, a los Australian Open 2021 nie jest do końca pewny. - Pozostaje czekać, aby mogły się odbywać kolejne turnieje, bo nie wiadomo, co z pandemią COVID-19 - martwił się Wojciech Fibak.
Z powodu koronawirusa SARS-CoV-2 organizatorzy nie mają łatwego zadania. W Czechach odnotowano w sobotę ponad 8 tys. zakażeń, a Ostrawa jest najbardziej dotkniętym epidemią miastem. Miejscowi działacze musieli także wystąpić do rządu o specjalne pozwolenie na rozegranie zawodów.
Do Ostrawy nie wybiera się również Kenin, która wróci do kraju, aby wypocząć. Na liście zgłoszeń pozostaje jeszcze polska tenisistka - Magda Linette. Poznanianka może się dostać do głównej drabinki.
Czytaj także:
Iga Świątek - dziewczyna pełna magii
Kto przed Igą Świątek? Zobacz Polaków, którzy zagrali w wielkoszlemowych finałach
ZOBACZ WIDEO: Iga Świątek większym talentem niż Agnieszka Radwańska? "Taka dziewczyna trafia się raz na milion"