Koronawirus wciąż nie odpuszcza. Niemal w każdym kraju wprowadzone są obostrzenia związane z pandemią. Dla przykładu w Australii każda osoba przybywająca do kraju z zagranicy musi poddać się obowiązkowej, 14-dniowej kwarantannie.
I właśnie tak długa izolacja staje się problemem dla organizatorów Australian Open, które zawsze odbywa się w styczniu. W 2021 roku może okazać się to jednak niemożliwe, jeśli australijski rząd dla tenisistek i tenisistów nie złagodzi przepisów.
- Jeśli gracze będą musieli przez dwa tygodnie siedzieć w hotelu przed turniejem, to nie zorganizujemy Australian Open 2021 - powiedział dla Australijskiej Agencji Prasowej Craig Tiley, dyrektor zawodów.
ZOBACZ WIDEO: Tenis. Jak wielki sukces wpłynie na Igę Świątek? "Ma w sobie sporo niepokoju, o to jak potoczy się jej życie"
- Nie możemy prosić zawodniczek i zawodników, żeby po dwóch tygodniach kwarantanny nagle wyszli na korty i grali. Oczywiście rozumiemy decyzje rządu, ale staramy się osiągnąć kompromis. Chcemy stworzyć im środowisko kwarantanny, czyli żeby byli w odizolowanych hotelach i dojeżdżali z nich tylko na treningi na kortach - dodał.
Gdyby przyszłoroczna edycja Australian Open nie odbyła się, byłaby to duża strata m. in. dla Igi Świątek. Po fantastycznym zwycięstwie w wielkoszlemowym Roland Garros, w styczniu Polka stanęłaby przed szansą udowodnienia, że na stałe zagościła już w światowej czołówce tenisa.
W Australian Open 2021 tytułu mają bronić Novak Djoković wśród tenisistów i Sofa Kenin u tenisistek. W Australii do gry po kontuzji kolana chciałby też powrócić Roger Federer.
Czytaj także:
Hubert Hurkacz przegrał bitwę z Roberto Bautistą. Półfinał nie dla Polaka
Rywalka Igi Świątek z Roland Garros z pozytywnym wynikiem testu. Nie zagra w Ostrawie