Paryż i... znów Paryż - tak wygląda plan ostatnich startów Rafaela Nadala. Trzy tygodnie po triumfie w wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie Hiszpan wystąpi w kolejnej imprezie rozgrywanej w stolicy Francji - halowych zawodach Rolex Paris Masters.
- Lubię grę w tenisa i rywalizację, dlatego chciałbym występować trochę częściej niż w dwóch turniejach w ciągu sześciu-siedmiu miesięcy - zażartował podczas konferencji prasowej, cytowany przez atptour.com, odnosząc się do faktu, że będzie to jego dopiero szósty występ w 2020 roku.
Nadal jest nazywany tenisowym królem Paryża. Ma to związek z faktem, że 13 razy wygrał Rolanda Garrosa. Ale, co ciekawe, nigdy nie triumfował w imprezie w hali Bercy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie
- To część gry. W niektórych miejscach odnosisz więcej sukcesów, a w innych - mniej. W przeszłości przyjeżdżałem tu pod koniec sezonu zmęczony fizycznie, a czasem także psychicznie. A na kortach halowych muszę być świeży i w pełnej kondycji. To nawierzchnia, na której muszę grać lepiej, by odnosić sukcesy - wyjaśnił.
- Kiedy przystępuję do turnieju, koncentruję się tylko na tym, aby spróbować prezentować swój najlepszy tenis. Fakt, że teraz żyjemy w innych okolicznościach niż wcześniej, ale jestem tutaj, by zagrać jak najlepiej - dodał.
Mający w dorobku 999 wygranych oficjalnych meczów Nadal rywalizację w Rolex Paris Masters 2020 rozpocznie w środę. Jego rywalem będzie Feliciano Lopez. Jeśli pokona rodaka, zostanie czwartym tenisistą, który wygrał 1000 pojedynków w głównym cyklu, po Jimmym Connorsie (1274 zwycięstwa), Rogerze Federerze (1242) i Ivanie Lendlu (1068).
- Jak przez całą karierę, postaram się zagrać jak najlepiej i mam nadzieję, że dam sobie szansę - podkreślił 34-latek z Majorki.