Tenis. ATP Finals: Novak Djoković czuje się jak podczas treningów. Wobec braku fanów motywuje go inny czynnik
Turniej ATP Finals odbywa się bez udziału kibiców na trybunach, ale Novak Djoković ma inną motywację, by grać jak najlepiej. - Za wygranie meczu jest tutaj 200 punktów, a to prawie tyle, co za triumf w turnieju ATP 250 - podkreślił Serb.
- Początek nie był dla mnie świetny, bo w trzecim gemie straciłem serwis. Udało mi się jednak odrobić stratę. To był zacięty mecz do stanu 4:3, gdy go przełamałem, a potem zakończyłem pierwszego seta. Jestem zadowolony ze sposobu, w jaki grałem, zwłaszcza w drugiej partii - mówił po meczu, cytowany przez atptour.com.
Turniej w Londynie odbywa się za zamkniętymi drzwiami, co ma wpływ na atmosferę. - To było co najmniej bardzo dziwne - przyznał Serb. - W pewnym sensie czułem się jak podczas treningu. Ale oczywiście, gdy słyszysz sędziego ogłaszającego wynik, masz poczucie, że uczestniczysz w oficjalnym meczu. Jeśli chodzi o moje podejście do gry, nic się nie zmienia. Lecz brakuje mi kibiców.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa szykuje formę na świętaNa trybunach O2 Arena nie ma kibiców, lecz po wygranej 33-latek z Belgradu i tak wykonał charakterystyczny dla siebie gest pozdrawiający widzów. - To mój sposób celebracji i także wyraz mojej wdzięczności za to, że mogę rywalizować - wyjaśnił. - Mimo że na trybunach nie było widowni, wiem, że wielu kibiców oglądało mecz w telewizji, więc dzielę się z nimi tymi emocjami.
Wobec braku fanów główną motywacją Djokovicia w Londynie są zwycięstwa. O kolejne powalczy w środę, kiedy to nie przed godz. 21:00 czasu polskiego zmierzy się z Daniłem Miedwiediewem, który na otwarcie pokonał Alexandra Zvereva. Z Rosjaninem ma bilans 4-2, w tym 3-1 na twardych kortach. Poprzednio zmierzyli się w styczniu w ATP Cup i wówczas Serb zwyciężył 6:1, 5:7, 6:4.
- Format z fazą grupową pozwala awansować do półfinału nawet w przypadku porażki i masz dużą motywację w postaci punktów. Za wygranie meczu jest tutaj 200 punktów, a to prawie tyle, co za triumf w turnieju ATP 250 - podkreślił obecny lider klasyfikacji singlistów.
ATP Finals: druga wygrana Dominika Thiema. Austriak po znakomitym spektaklu pokonał Rafaela Nadala