Dwa tygodnie temu ATP ogłosiło plany rozpoczęcia rywalizacji w 2021 roku. Kalendarz zawierał wykaz turniejów na pierwsze siedem tygodni sezonu. Jego najważniejszym elementem było uregulowanie sytuacji związanej z rozgrywaniem Australian Open. Wielkoszlemowa impreza w Melbourne ma się odbyć w dniach 8-21 lutego (więcej tutaj).
We wtorek ATP ogłosiło kalendarz na tygodnie 8-13, po zakończeniu Australian Open 2021. Zmiany były konieczne, ponieważ z powodu pandemii COVID-19 przełożono zawody w Indian Wells (więcej tutaj). Na szczęście udało się zachować w pierwotnym terminie inny prestiżowy turniej - Miami Open.
W drugiej połowie lutego oraz w marcu tenisiści będą mogli zagrać w różnych zakątkach świata. W Europie odbędą się halowe imprezy w Montpellier, Rotterdamie i Marsylii. Natomiast na Bliskim Wschodzie zostaną rozegrane turnieje w Dosze i Dubaju.
Udało się zachować również zawody rozgrywane na latynoskiej mączce, choć już wcześniej odwołano Rio Open. Po Australian Open tenisiści będą mogli zaprezentować się kolejno w Cordobie, Buenos Aires i Santiago. Potem możliwy będzie występ na kortach twardych w Acapulco, a następnie odbędzie się prestiżowy Miami Open (22 marca - 4 kwietnia).
W takich okolicznościach udało się zaplanować turnieje na pierwszy kwartał 2021 roku. Jeśli chodzi o dalszą część kalendarza, to ATP nie zamierza dokonywać zmian w rozpisce imprez na europejskiej mączce (kwiecień-czerwiec), licząc, że mimo pandemii COVID-19 odbędą się one zgodnie z planem. Nie można jednak wykluczyć, że w kolejnych miesiącach zostaną dodane nowe turnieje.
Zobacz także:
Danił Miedwiediew laureatem plebiscytu w Rosji
Jannik Sinner ma nietypowy cel na sezon 2021
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa w wersji retro. Fani są zachwyceni