Perturbacje przed rozpoczęciem Australian Open. W środę służby medyczne stanu Wiktoria poinformowały, że pozytywny wynik testu na COVID-19 otrzymał 26-letni mężczyzna pracujący w Grand Hyatt Hotel. W związku z tym w izolacji znalazło się przeszło 500 tenisistów, oczywiście razem z członkami sztabów.
Zmagania mają wystartować 8 lutego, a w czwartek mieliśmy poznać drabinkę. Losowanie, które planowano za zamkniętymi drzwiami w biurze dyrektora turnieju Craiga Tileya, zostało jednak przełożone. Odbędzie się dopiero w piątek.
Serwis foxsports.com.au donosi, że ze względu na izolację wielu osób "przygotowania pogrążyły się w chaosie". Organizatorzy Australian Open jednak uspokajają.
ZOBACZ WIDEO: Kluczowy element w sukcesie Igi Świątek? "To szczególnie ważne w czasach koronawirusa"
- Jesteśmy absolutnie przekonani, że Australian Open dojdzie do skutku - powiedział w czwartek dyrektor AO Craig Tiley, cytowany przez "The Guardian". - Zaczniemy w poniedziałek i nie mamy zamiaru opóźniać startu - podkreślił.
Ocenił ponadto, że prawdopodobieństwo wystąpienia koronawirusa u tenisistów i ich sztabów jest bardzo niskie. - Oczekujemy, że wszystkie testy będą negatywne - mówił Tiley.
W czwartek mecze w Melbourne mieli rozegrać Hubert Hurkacz (który jest w ćwierćfinale singla) i Łukasz Kubot (który wspólnie z Wesleyem Koolhofem ma zainaugurować występ w deblu). Ich pojedynki też przełożono na piątek.
Iga Świątek natomiast ma zakaz wychodzenia z apartamentu. Mistrzyni Rolanda Garrosa mieszka w hotelu, w którym wykryto COVID-19.
Czytaj także:
> Novak Djoković nie ma obaw. "Przyszłość tenisa jest w dobrych rękach"
> Koniec marzeń o Australian Open. Apelacja Dajany Jastremskiej odrzucona