W pierwszym półfinale Australian Open doszło do starcia tenisistek, które w imprezie triumfowały. Serena Williams w Melbourne zdobyła siedem tytułów, w tym w 2017 roku, jeszcze przed przerwą macierzyńską. Po powrocie Amerykanka nie wygrała żadnego wielkoszlemowego turnieju. Naomi Osaka zwyciężyła w Australian Open 2019. Lepsza okazała się Japonka, która wróciła z 0:2 w pierwszym secie i pokonała Williams 6:3, 6:4.
Na początku meczu w zagraniach Osaki było bardzo dużo niepewności. Tymczasem Williams wielkiego spustoszenia nie siała, po prostu utrzymywała głęboką piłkę w korcie, a rywalka tego nie potrafiła. W pierwszym gemie Japonka oddała podanie psując bekhend. Amerykanka miała break pointa na 3:0, ale wyrzuciła forhend. Od tego momentu wszystko się w jej grze zepsuło. Osaka wybudziła się z letargu i zaczęła kąsać rywalkę mocnymi i precyzyjnymi ciosami. Williams nie wytrzymała presji i wyrzucony forhend kosztował ją stratę podania.
Osaka bardzo dobrymi krosami otwierała sobie kort, a Williams była zbyt jednostajna i nie radziła sobie w krótkich wymianach, bo długich było jak na lekarstwo. Po obronie break pointa Osaka wyszła na 3:2. Kapitalny forhend przyniósł jej przełamanie na 4:2. Amerykanka błądziła na korcie będąc na bakier ze skutecznością i rzetelnością swoich zagrań. Pewna swego Japonka od stanu 0:2 grała koncertowo. Seta zakończyła forhendem.
Osaka kontynuowała oblężenie. Kapitalna kombinacja dwóch bekhendów, po linii i po krosie, przyniosła jej przełamanie na 1:0 w II partii. Japonka zmuszała Williams do biegania po całym korcie dobrze wykorzystując jego geometrię. Poirytowana Amerykanka wydawała z siebie coraz głośniejsze okrzyki, ale nie przekładało się to na jej lepszą grę.
W pewnym momencie Japonka zacięła się. W ósmym gemie oddała podanie robiąc trzy podwójne błędy, ale nie wybiło jej to rytmu. Williams nie złapała wiatru w żagle, bo nie pozwoliła jej na to przeciwniczka. Wspaniała akcja zwieńczona krosem bekhendowym pozwoliła Japonce błyskawicznie zaliczyć przełamanie na 5:4. Od stanu 4:4 Osaka zdobyła osiem punktów z rzędu. Spotkanie dobiegło końca, gdy Williams wpakowała bekhend w siatkę.
W trwającym 75 minut meczu Osaka zdobyła 23 z 25 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła pięć z siedmiu break pointów i wykorzystała wszystkie cztery szanse na przełamanie. Japonka posłała 20 kończących uderzeń przy 21 niewymuszonych błędach. Williams miała 12 piłek wygranych bezpośrednio i 24 pomyłki.
Williams znów nie dogoni rekordu Margaret Court 24 wielkoszlemowych tytułów w singlu. Jako mama wystąpiła w czterech finałach imprez tej rangi i w żadnym nie zdobyła seta. W jednym z nich (US Open 2018) przegrała z Osaką (2:6, 4:6). Jeden rekord jednak Amerykanka wyrównała, a konkretnie Chris Evert 54 wielkoszlemowych ćwierćfinałów. W czwartek Williams wystąpiła w 39. półfinale imprezy tej rangi. W Melbourne triumfowała siedem razy.
Osaka podwyższyła na 3-1 bilans meczów z Williams. Amerykanka w ćwierćfinale odprawiła Simonę Halep, a w drodze do półfinału najtrudniejszą przeprawę miała z Aryną Sabalenką. Japonka mogła odpaść w IV rundzie, ale obroniła dwie piłki meczowe w thrillerze z Garbine Muguruzą. W ćwierćfinale zakończyła marsz 35-letniej Tajwanki Su-Wei Hsieh.
W sobotnim finale Osaka zagra z Amerykanką Jennifer Brady. Japonka powalczy o czwarty wielki skalp, po US Open 2018 i 2020 oraz Australian Open 2019. Legitymuje się bilansem 6-3 wszystkich singlowych finałów w głównym cykl (3-0 w wielkoszlemowych turniejach).
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 71,5 mln dolarów australijskich
czwartek, 18 lutego
półfinał gry pojedynczej:
Naomi Osaka (Japonia, 3) - Serena Williams (USA, 10) 6:3, 6:4
Program i wyniki turnieju kobiet
Zobacz także:
Simona Halep nie oparła się nawałnicy ciosów Sereny Williams. Amerykanka coraz bliżej rekordu
Naomi Osaka znokautowała rewelację Australian Open. Japonka przerwała piękny sen artystki z Tajwanu