Katarzyna Kawa (WTA 123) w dwóch imprezach w Meksyku nie wygrała meczu. W Guadalajarze znalazła się w głównej drabince. W I rundzie za mocna dla niej była reprezentantka gospodarzy Renata Zarazua. W sobotę Polka przystąpiła do dwustopniowych eliminacji w Monterrey. Pierwsza rywalka pozbawiła ją szans na awans. Poznanianka przegrała 4:6, 3:6 z Łesią Curenko (WTA 142).
W pierwszym secie Kawa nie wykorzystała prowadzenia 2:0. Od 3:2 straciła cztery z pięciu kolejnych gemów. W drugiej partii Polka z 0:2 wyrównała na 2:2. Później trwała zażarta walka na przewagi, ale skuteczniejsza i wytrwalsza okazała się Curenko. Od 3:3 Kawa nie zdobyła już gema.
W trwającym godzinę i 40 minut meczu Kawa popełniła siedem podwójnych błędów, o dwa więcej niż jej rywalka. Curenko obroniła 11 z 14 break pointów i wykorzystała sześć z 13 szans na przełamanie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ukochana Cristiano Ronaldo pławi się w luksusach. Jacht, złota biżuteria...
Ukrainka w przeszłości była klasyfikowana na 23. miejsc w rankingu. W 2018 roku doszła do ćwierćfinału US Open i IV rundy Rolanda Garrosa. W swoim dorobku Curenko ma cztery tytuły w głównym cyklu. Dwa z nich zdobyła w Meksyku, a konkretnie w Acapulco, w 2017 i 2018 roku.
Kawa pozostaje bez wygranego meczu w 2021 roku. Przed wyprawą do Meksyku nie sprostała Amerykance Whitney Osuigwe w kwalifikacjach do Australian Open oraz Belgijce Greet Minnen w Lyonie.
Abierto GNP Seguros, Monterrey (Meksyk)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
sobota, 13 marca
I runda kwalifikacji gry pojedynczej:
Łesia Curenko (Ukraina) - Katarzyna Kawa (Polska, 9) 6:4, 6:3
Zobacz także:
Urszula Radwańska zagra o tytuł w Kazaniu. Rosyjski hat-trick Polki
Niezwyciężona Garbine Muguruza. Hiszpanka nową królową Dubaju