Ons Jabeur i Danka Kovinić wkroczyły do akcji w Charleston. Dramat Alize Cornet

PAP/EPA / JASON SZENES / Na zdjęciu: Ons Jabuer
PAP/EPA / JASON SZENES / Na zdjęciu: Ons Jabuer

Tunezyjka Ons Jabeur i Czarnogórka Danka Kovinić mają za sobą pierwsze mecze w turnieju tenisowym WTA 250 w Charleston. Dramat przeżyła Francuzka Alize Cornet, która nie dokończyła meczu z Czeszką Lindą Fruhvirtovą.

Przed tygodniem Ons Jabeur (WTA 27) doszła w Charleston do półfinału turnieju WTA 500. W imprezie niższej rangi (WTA 250) została rozstawiona z numerem pierwszym. Na początek pokonała 6:4, 6:1 Stefanie Vögele (WTA 127). W ciągu 67 minut Tunezyjka zdobyła 24 z 27 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła siedem z ośmiu break pointów i uzyskała cztery przełamania.

Dwie godziny i 43 minuty trwało spotkanie Alize Cornet (WTA 59) z 15-letnią Lindą Fruhvirtovą (WTA 499). Francuzka obroniła piłkę meczową w tie breaku drugiego seta, ale w trzecim przy stanie 4:4 skreczowała. Powodem była kontuzja prawego uda. W meczu miało miejsce 18 przełamań, z czego 10 dla Czeszki.

Kolejną rywalką Jabeur będzie Alycia Parks (WTA 313), która pokonała 6:1, 6:4 Grace Min (WTA 203) w starciu kwalifikantek. W ciągu 80 minut niżej notowana Amerykanka zaserwowała osiem asów. Obroniła dziewięć z 12 break pointów i wykorzystała wszystkie sześć szans na przełamanie. Fruhvirtova w II rundzie zmierzy się z Emmą Navarro (WTA 404). Reprezentantka USA prowadziła 6:3, 3:2, gdy Tereza Martincova (WTA 96) skreczowała z powodu kontuzji prawej nogi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol stadiony świata. I to w wykonaniu kobiety!

Danka Kovinić (WTA 65) w niedzielę grała w Charleston w finale. Kolejny turniej w Karolinie Południowej rozpoczęła od pokonania 6:3, 6:3 Wiktorii Tomowej (WTA 125). W ciągu 79 minut Czarnogórka wykorzystała wszystkie sześć break pointów. O ćwierćfinał zmierzy się z Lauren Davis.

Astra Sharma (WTA 165) wygrała 6:4, 6:2 z Yafan Wang (WTA 120) w godzinę i 46 minut. Australijka zniwelowała 18 z 19 break pointów i zaliczyła cztery przełamania. Mniej szczęścia miała jej rodaczka Storm Sanders (WTA 170), która uległa 5:7, 6:4, 0:6 Claire Liu (WTA 189). W trwającym dwie godziny i 18 minut meczu było 15 przełamań, z czego dziewięć dla Amerykanki.

Christina McHale (WTA 91) zwyciężyła 7:6(3), 6:3 Sarę Errani (WTA 112). W pierwszym secie Amerykanka wróciła z 1:4 i obroniła piłkę setową przy 3:5. W ciągu godziny i 45 minut wykorzystała pięć z sześciu break pointów. W II rundzie czeka ją starcie z Kolumbijką Marią Camilą Osorio Serrano, pogromczynią Magdy Linette.

MUSC Health Women's Open, Charleston (USA)
WTA 250, kort ziemny, pula nagród 235,2 tys. dolarów
wtorek, 13 kwietnia

I runda gry pojedynczej:

Ons Jabeur (Tunezja, 1) - Stefanie Vögele (Szwajcaria) 6:4, 6:1
Linda Fruhvirtova (Czechy, WC) - Alize Cornet (Francja, 4) 6:2, 6:7(7), 4:4 i krecz
Astra Sharma (Australia) - Yafan Wang (Chiny) 6:4, 6:2
Danka Kovinić (Czarnogóra) - Wiktoria Tomowa (Bułgaria) 6:3, 6:3
Christina McHale (USA) - Sara Errani (Włochy) 7:6(3), 6:3
Francesca di Lorenzo (USA) - Kristie Ahn (USA) 7:6(6), 6:2
Alycia Parks (USA, Q) - Grace Min (USA, Q) 6:1, 6:4
Claire Liu (USA, Q) - Storm Sanders (Australia, Q) 7:5, 4:6, 6:0
Emma Navarro (USA, WC) - Tereza Martincova (Czechy) 6:3, 3:2 i krecz

Zobacz także:
Droga przez mękę Huberta Hurkacza. Kwalifikant z Włoch tanio skóry nie sprzedał
ATP Monte Carlo: problemy Łukasza Kubota na inaugurację. Szybki awans Huberta Hurkacza

Źródło artykułu: