To nie był dzień Fabio Fogniniego. Już od samego początku spotkania z Bernabe Zapatą Mirallesem nie prezentował się dobrze. 27. rakieta świata przegrała pierwszego seta aż 0:6. W drugim wyglądało to znacznie lepiej.
Obaj zawodnicy toczyli walkę set za set. Przy stanie 4:4 mecz został przerwany. Sędzia liniowy wywołał błąd przy serwisie Fogniniego. Ten odpowiedział mu wyzwiskami. Arbiter główny zdecydował, że zdyskwalifikuje Włocha.
Tym samym zwycięstwo zostało przyznane Bernabe Zapacie Mirallesowi, który zajmuje 147. miejsce w rankingu ATP. W III rundzie turnieju w Barcelonie, Hiszpan zagra ze swoim rodakiem, Pablo Carreno-Bustą.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę
To nie pierwsza taka sytuacja z udziałem Fabio Fogniniego. Kibice pamiętają jego zachowanie w 2017 roku kiedy podczas US Open zwyzywał sędzię. Otrzymał wtedy wysoką karę pieniężną. Oprócz dyskwalifikacji z turnieju singlowego, wykluczono go też z debla.
Trzy lata wcześniej po pierwszej rundzie Wimbledonu został ukarany grzywną 27,5 tys. dolarów. Podczas meczu z Aleksem Kuzniecowem, Włoch złamał rakietę, kłócił się z sędzią oraz supervisorem.
Zobacz też:
"Emocjonalny" tydzień Novaka Djokovicia. "Przywołuje wiele wspomnień"