Środowy mecz II rundy turnieju ATP w Barcelonie przeciw Bernabe Zapacie nie układał się dobrze dla Fabio Fogniniego, ale Włoch z pewnością nie spodziewał się, że zostanie tak zakończony. Po tym, jak przy stanie 0:6 i 4:4 wypowiedział pod nosem kilka słów, gra została przerwana, a na korcie pojawił się supervisor, który po krótkiej rozmowie z sędzią głównym i liniowym zdyskwalifikował Fogniniego.
W oficjalnym komunikacie władze ATP poinformowały, że Fognini został zdyskwalifikowany za niesportowe zachowanie i wulgaryzmy pod adresem sędziego liniowego. Tenisista z San Remo jednak uważa, że nic takiego nie miało miejsca.
- Jest mi bardzo przykro z powodu tego, co się wydarzyło. Byłem negatywnie zaskoczony swoją postawą, a to, co zrobili mi sędziowie, jest niewytłumaczalne. Zapłaciłem za coś, czego nie zrobiłem. Chcę, żeby wszyscy o tym wiedzieli - mówił, cytowany przez punktodebreak.com.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA
33-latek w przeszłości bywał karany za łamanie rakiet i obrażanie sędziów, ale po raz pierwszy został zdyskwalifikowany. - Gdy schodziłem do szatni, ludzie byli zaskoczeni i pytali mnie, co się stało. Nie chcę powiedzieć czegoś, co będzie mieć dla mnie złe konsekwencje. Nie grałem dobrze, ale walczyłem i zabrali możliwość odwrócenia losów meczu.
- Wielokrotnie w trakcie kariery nazywano mnie "złym chłopcem", ale mogę powiedzieć, że nikogo nie obraziłem. Często wyrzucam z siebie przekleństwa, ale nie robię tego, by kogoś zlekceważyć. Jestem rozczarowany - dodał.
Co ciekawe, Zapata, środowy rywal Włocha, nie słyszał, by Fognini obraził sędziego. - Byłem po drugiej stronie kortu i nic nie słyszałem. Mój trener był po tej stronie, gdzie Fognini, i też nic takiego nie usłyszał - powiedział Hiszpan, który w III rundzie zmierzy się z Pablo Carreno.
Fogniniego czekają konsekwencje. Z pewnością zostanie ukarany grzywną, a może także zostać zawieszony.
To pierwsza dyskwalifikacja w męskich rozgrywkach głównego cyklu od września zeszłego roku, gdy Novak Djoković został wykluczony z US Open po tym, jak podczas meczu z Pablo Carreno trafił piłką arbiter liniową.