Hubert Hurkacz może zostać drugim polskim tenisistą, który zagra w półfinale Wimbledonu. Jerzy Janowicz w 2013 roku po pokonaniu Łukasza Kubota awansował do tej fazy, gdzie musiał uznać wyższość Andy'ego Murray'a.
Rywalem Hurkacza będzie ośmiokrotny zwycięzca Wimbledonu, Roger Federer. Dla Szwajcara to dopiero piąty występ turniejowy w tym sezonie. Powoli rozpędza się po dłuższej przerwie spowodowanej zarówno pandemią, jak i kontuzją.
Federer w I rundzie uciekł spod topora Adrianowi Mannarino, który poddał mecz w piątym secie. Później odprawił Richarda Gasqueta, Camerona Norrie oraz Lorenzo Sonego. To nie przekonuje Tima Henmana, byłego tenisisty, który był 4. rakietą świata.
- Idzie we właściwym kierunku, ale nadal uważam, że musi dużo poprawić w swojej grze, jeśli chce robić progres - powiedział w BBC. - Jego poziom gry jest dość przeciętny w stosunku do tego, czego się spodziewaliśmy. Biorąc jednak pod uwagę 18 miesięcy, kiedy grał tak niewiele, wygląda to nieco lepiej - dodał.
Roger Federer uwielbia grę na trawie, o czym zresztą świadczą jego tytuły na Wimbledonie. Bardzo chciałby zdobyć dziewiąty triumf w tej imprezie. - Nie ma wątpliwości, że musi się poprawić, żeby dalej wygrywać. Kiedy mówi się o Federerze na trawie, to trzeba pamiętać, że wszystko jest możliwe - podkreślił Henman.
Hurkacz nie stoi na straconej pozycji. W IV rundzie pokonał drugą rakietę światowego rankingu, Daniiła Miedwiediewa. Potrzebował do tego pięciu setów. Teraz zagra z Federerem jedno z najtrudniejszych spotkań w karierze.
Czytaj także:
Wimbledon: Roger Federer zmierzy się z Hubertem Hurkaczem. Szwajcar wyjawił, co w środę może mu utrudnić grę
Rosyjskie media nie doceniły klasy Hurkacza. "Deszcz okradł Miedwiediewa z awansu"
ZOBACZ WIDEO: Nietypowe zaręczyny polskiej lekkoatletki. "Zrobił to w miejscu, które kocham"