Wimbledon: Hubert Hurkacz przed historyczną szansą. Czas na półfinały panów! (plan gier)

Getty Images / Mike Hewitt / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Getty Images / Mike Hewitt / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

W 11. dniu wielkoszlemowego Wimbledonu 2021 rozegrane zostaną oba półfinały singla mężczyzn. O historyczny i życiowy sukces powalczy Hubert Hurkacz. O kontynuację świetnej passy będzie się starać Novak Djoković.

Na ten dzień czekaliśmy osiem lat, gdy na wimbledońskiej trawie do półfinału dotarł Jerzy Janowicz. W piątek w premierowym wielkoszlemowym półfinale wystąpi Hubert Hurkacz. Tenisista z Wrocławia osiągnął życiowy sukces w imprezach tej rangi, pokonując w środę żywą legendę, Szwajcara Rogera Federera. Na jego drodze do wielkiego finału stanie Matteo Berrettini.

Łatwo na pewno nie będzie. Włoch jest w tym roku niepokonany na trawie. Najpierw wygrał zawody ATP 500 w londyńskim Queen's Clubie, potem odprawił pięciu rywali w Wimbledonie. Teraz chce zapisać się w historii jako pierwszy reprezentant Italii, który dojdzie do finału w Londynie. Ostatnim włoskim finalistą w Wielkim Szlemie był Adriano Panatta, który triumfował w Roland Garros 1976.

"Hubi" także walczy o miejsce w historii. Jeśli wygra piątkowy pojedynek, to będzie pierwszym polskim finalistą w zawodach wielkoszlemowych. Jak na razie w finałach imprez tej rangi grały tylko panie: Jadwiga Jędrzejowska, Agnieszka Radwańska i Iga Świątek. Ostatnia z wyżej wymienionych triumfowała rok temu na paryskiej mączce.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za zmiana! Mistrz olimpijski wygląda jak... Conor McGregor

Hurkacz i Berrettini spotkają się ze sobą o godz. 14:30 na korcie centralnym. Polak będzie miał tę przewagę, że zapoznał się już z tym obiektem. Z drugiej strony będzie wielka moc Włocha, który dysponuje potężnym serwisem i forhendem. Bilans ich rywalizacji jest remisowy i wynosi 1-1. W 2018 roku Berrettini był lepszy w eliminacjach do Australian Open. W sezonie 2019 Hurkacz wziął rewanż w Miami.

Po zakończeniu pierwszego półfinału na kort centralny wyjdą Novak Djoković i Denis Shapovalov. "Nole" kontynuuje starania o Złotego Wielkiego Szlema. Wygrał już Australian Open i Rolanda Garrosa, a teraz dwa kroki dzielą go od szóstego mistrzostwa w Wimbledonie. Jeśli uda mu się ta sztuka, to zrówna się z Rogerem Federerem i Rafaelem Nadalem w liczbie wielkoszlemowych tytułów. Jak na razie Szwajcar i Hiszpan mają ich po 20, a Serb 19.

Przeciwnikiem Djokovicia będzie debiutujący w wielkoszlemowym półfinale Shapovalov. 22-latek może zostać drugim Kanadyjczykiem, który dotrze do finału Wimbledonu. W 2016 roku o tytuł bez powodzenia walczył w Londynie Milos Raonić. Podobny los spotkał ich rodaczkę, Eugenie Bouchard, która w finale Wimbledonu 2014 przegrała z Petrą Kvitovą.

Djoković będzie zdecydowanym faworytem pojedynku z Shapovalovem. Dotychczas Serb pokonał Kanadyjczyka sześciokrotnie. Jego bilans w wielkoszlemowych półfinałach wynosi 29-11. Od 2015 roku aktualny lider rankingu ATP wygrał 15 z 16 takich meczów. Jeśli zwycięży także w piątek, to po raz siódmy w karierze awansuje do finału Wimbledonu.

Transmisje z obu półfinałów singla mężczyzn w Polsacie Sport. Relacja tekstowa z meczu Hurkacza z Berrettinim na portalu WP SportoweFakty.

Plan gier 11. dnia (piątek) wielkoszlemowego Wimbledonu 2021:

Kort centralny:

od godz. 14:30 czasu polskiego
Matteo Berrettini (Włochy, 7) - Hubert Hurkacz (Polska, 14)
Novak Djoković (Serbia, 1) - Denis Shapovalov (Kanada, 10)

Zobacz także:
Historyczny triumf Huberta Hurkacza nad królem Wimbledonu
Wimbledon: Hubert Hurkacz poznał rywala w pojedynku o finał

Komentarze (3)
avatar
marbe-fa
9.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
kiedyś musi przyjśc porażki czas..... Hubi radę da ! 
avatar
zgryźliwy
9.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No, niestety, ale stawiam zdecydowanie na Włocha. Chociaż oczywiście, chciałbym, aby wygrał Hurkacz. 
avatar
balumbalum
9.07.2021
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Hurkacz w Wimbledonie 2021 co mecz to historia :))) #2 ATP Miedwiediew pokonany, były #1 Federer pokonany, dziś szansa na historyczny finał. Hubert trzymaj kurs! :)