Wspaniały dzień Huberta Hurkacza. Wygrał dwa mecze z Brytyjczykami

Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz i Jannik Sinner awansowali do II rundy debla rozgrywanego na kortach twardych turnieju ATP Masters 1000 w Cincinnati. W środę Polak i partnerujący mu Włoch pokonali Brytyjczyków Daniela Evansa i Neala Skupskiego.

Środa dla Huberta Hurkacza stała pod znakiem zwycięstw nad reprezentantami Wielkiej Brytanii w meczach turnieju ATP Masters 1000 w Cincinnati. Kilka godzin po tym, jak w singlu pokonał 7:6(4), 6:3 Andy'ego Murraya, w I rundzie debla Polak i partnerujący mu Włoch Jannik Sinner wygrali 6:3, 3:6, 10-3 z brytyjskim duetem Daniel Evans / Neal Skupski.

O losach dwóch pierwszych setach zadecydowały pojedyncze przełamania. W rozstrzygającym super tie breaku Hurkacz i Sinner nie pozostawili złudzeń przeciwnikom. Od stanu 2-2 zdobyli sześć punktów z rzędu, dzięki czemu objęli prowadzenie 8-2, by ostatecznie zwyciężyć 10-3.

Mecz trwał 66 minut. W tym czasie Polak i Włoch zaserwowali cztery asy, jeden raz zostali przełamani, mieli jednego break pointa, którego wykorzystali, oraz łącznie zdobyli 54 punkty, o osiem więcej od Brytyjczyków.

ZOBACZ WIDEO: "Sam siebie zaskoczyłem". Tego złoty medalista olimpijski się nie spodziewał

W II rundzie, w czwartek, Hurkacz i Sinner zmierzą się z najwyżej rozstawionymi Chorwatami Nikolą Mekticiem i Mate Paviciem. Mecz zostanie rozegrany na korcie nr 4 jako trzeci w kolejności od godz. 17:00 czasu polskiego.

Przypomnijmy, że w czwartek Hurkacza czeka także mecz III rundy singla. Zmierzy się z Pablo Carreno.

Western & Southern Open, Cincinnati (USA)
ATP Masters 1000, kort twardy, pula nagród 3,028 mln dolarów
środa, 18 sierpnia

I runda gry podwójnej:

Hubert Hurkacz (Polska) / Jannik Sinner (Włochy) - Daniel Evans (Wielka Brytania) / Neal Skupski (Wielka Brytania) 6:3, 3:6, 10-3

ATP Cincinnati: Danił Miedwiediew zaczął walkę o sierpniowy dublet. Reilly Opelka nie powtórzy sukcesu z Toronto

Komentarze (0)