Hubert Hurkacz lepszy od byłego lidera rankingu ATP. To nie była łatwa przeprawa!
Hubert Hurkacz gra dalej w turnieju ATP Masters 1000 na kortach twardych w Cincinnati. W środę Polak pokonał jednego z najlepszych tenisistów XXI wieku, Brytyjczyka Andy'ego Murraya.
Początkowe gemy należały do serwujących. Przy stanie po 2 pierwszy cios zadał Hurkacz, który wygrał parę wymian i wykorzystał drugiego break pointa po błędzie rywala. Nasz reprezentant nie cieszył się jednak długo z prowadzenia. Po zmianie stron zanotował kilka pomyłek i na tablicy wyników był kolejny remis.
W drugiej części premierowej odsłony sytuacja zrobiła się niebezpieczna dla Polaka. Murray poprawił serwis i nie dał się zaskoczyć. W 10. gemie wypracował dwie piłki setowe i "Hubi" może mówić o wielkim szczęściu. Uratował się wtedy wygrywającym forhendem, a przy drugim setbolu pomógł Brytyjczyk, niespodziewanie wyrzucając piłkę w aut.
ZOBACZ WIDEO: "Sam siebie zaskoczyłem". Tego złoty medalista olimpijski się nie spodziewałPonieważ więcej przełamań nie było, decydował tie break. W rozgrywce tej trzykrotny mistrz wielkoszlemowy zdołał wyrównać na po 2, ale wówczas Hurkacz popisał się kapitalnym bekhendem i zdobył kolejne mini przełamanie. Tym razem wrocławianin serwował znakomicie i nie oddał prowadzenia. Przy pierwszej piłce setowej posłał asa i w takich okolicznościach wygrał pierwszy tie break w tegorocznym US Open Series (przegrał cztery poprzednie).
Na początku drugiej odsłony Hurkacz uważnie pilnował podania. Jedyny problem pojawił się przy stanie po 2, gdy nasz reprezentant przegrał trzy kolejne piłki i Murray miał break pointa. Wtedy Polak posłał asa, po czym wyszedł na 3:2. 24-latek z Wrocławia cierpliwie czekał na swoje szanse. Te nadeszły w ósmym gemie. Brytyjczyk odparł trzy break pointy. Przy czwartym poszedł do siatki, a "Hubi" posłał świetny bekhend. Trwający 103 minuty pojedynek zakończył przy drugiej piłce meczowej wygrywającym serwisem.
Spotkanie nie było łatwe, ale zakończyło się dwusetowym zwycięstwem Hurkacza. Polak miał w środę 17 asów, 35 wygrywających uderzeń i 18 niewymuszonych błędów. Murray, któremu brakuje regularności, bo dotychczas grał sporadycznie, skończył 21 piłek i miał 19 pomyłek. Posłał także 11 asów, lecz nie uchroniło to go od dwukrotnej utraty serwisu.
Hurkacz wygrał drugi w karierze mecz w głównej drabince zawodów Western & Southern Open i zameldował się w III rundzie. O ćwierćfinał powalczy w czwartek, a jego rywalem będzie Pablo Carreno. Hiszpan to brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Tokio, gdzie w meczu o trzecie miejsce pokonał Novaka Djokovicia.
Western & Southern Open, Cincinnati (USA)
ATP Masters 1000, kort twardy, pula nagród 3,028 mln dolarów
środa, 18 sierpnia
II runda gry pojedynczej:
Hubert Hurkacz (Polska, 9) - Andy Murray (Wielka Brytania, WC) 7:6(4), 6:3
Czytaj także:
US Open bez obrońcy tytułu
Stefanos Tsitsipas zaszczepi się, jeśli będzie musiał