Dwa dość szybkie sety i było już po wszystkim. Iga Świątek nie zdołała odegrać się Ons Jabeur za porażkę na tegorocznym Wimbledonie. Przegrana była równoznaczna z odpadnięciem z turnieju WTA 1000.
- To było zaskakujące. Zrobiłam to w prostych setach - tak o swoim zwycięstwie 6:3, 6:3 mówiła Ons Jabeur, cytowana przez wtatennis.com. Te słowa wypowiadała w żartobliwym tonie. Później już było poważniej.
- Szczerze mówiąc, byłam gotowa na ten mecz od dłuższego czasu. Co prawda wczoraj skończyłam późno, ale byłam gotowa. Nie popełniłam błędów z Wimbledonu i wygrałam pierwszego seta - analizowała Jabeur.
ZOBACZ WIDEO: Złoty medalista zareagował na przydomek nadany przez dziennikarza TVP. "Chciałbym sprostować"
Pojawiły się też pozytywne słowa na temat Igi Świątek.
- Ona jest wspaniałą zawodniczką. Ma podchwytliwe uderzenia. Nie pozwala ci narzucić swojego rytmu, zawsze go zmieniała. Nie było łatwo z nią grać. Agresywne zagrania i wywieranie dużej presji na jej serwis bardzo mi pomogło - podsumowała Tunezyjka.
Następną przeciwniczką Jabeur będzie Petra Kvitova.
Czytaj także:
> Wspaniały dzień Huberta Hurkacza. Wygrał dwa mecze z Brytyjczykami
> Wymarzony początek, gorzkie zakończenie. Magda Linette żegna się z Cincinnati