Waleczna Kazaszka nie zepsuła nastroju Idze Świątek. Udany debiut Polki

Getty Images / Adam Nurkiewicz / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Adam Nurkiewicz / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek rozegrała pierwszy mecz w turnieju WTA 500 w Ostrawie. Polka nie miała łatwej przeprawy z Kazaszką Julią Putincewą, ale seta nie straciła.

Iga Świątek (WTA 6) debiutuje w turnieju w Ostrawie. Występ rozpoczęła od II rundy, bo miała wolny los. W środę mistrzyni Rolanda Garrosa 2020 zmierzyła się z Julią Putincewą (WTA 49), która stoczyła kilka zażartych batalii z Magdą Linette. Tenisistka z Raszyna nie miała łatwej przeprawy, ale pokonała Kazaszkę 6:4, 6:4.

W drugim gemie I seta Putincewa oddała podanie wyrzucając forhend. Świątek bardzo dobrze mecz rozpoczęła. Głębokimi piłkami ze zmianami kierunków rozrzucała rywalkę po narożnikach. Dobrze też radziła sobie ze zmianami rytmu i często była górą w bitwach na slajsy. Później Kazaszka podniosła jakość swojej gry. Była agresywniejsza i lepiej wykorzystywała geometrię kortu.

Świetnym bekhendem w odpowiedzi na skrót Świątek Putincewa odrobiła stratę przełamania. Kazaszka z 0:3 wyrównała na 3:3, ale w końcówce większą cierpliwością i konsekwencją w grze wykazała się Polka. Szósta rakieta globu decydujący cios zadała w 10. gemie. Seta zakończyła efektownym returnem z forhendu.

W II partii trwała wymiana ciosów. Putincewa nie odpuszczała, mieszała kierunki i rytm, posiłkowała się slajsami i skrótami, lepiej utrzymywała piłkę w korcie, nie unikała chodzenia do siatki. Świątek musiała mocno pracować w wymianach, aby zdobywać punkty. W ostatecznym rozrachunku górą była jednak większa siła rażenia Polki.

Tenisistka z Raszyna miała trzy okazje na 4:2, ale Kazaszka od 0-40 zgarnęła pięć punktów z rzędu. Dla odmiany przy 4:4 Świątek zniwelowała dwa break pointy. Po chwili zaliczyła przełamanie dające jej zwycięstwo. Piłkę meczową wykorzystała fantastycznym bekhendem.

W trwającym godzinę i 47 minut meczu Świątek zaserwowała cztery asy i zdobyła 28 z 37 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła trzy z czterech break pointów, a sama wykorzystała trzy z siedmiu szans na przełamanie. Polka posłała 24 kończące uderzenia przy 30 niewymuszonych błędach. Putincewej zanotowano 17 piłek wygranych bezpośrednio i 22 pomyłki.

W piątek w ćwierćfinale Świątek zmierzy się z Magdą Linette lub inną Kazaszką Jeleną Rybakiną.

J&T Banka Ostrava Open, Ostrawa (Czechy)
WTA 500, kort twardy w hali, pula nagród 565,5 tys. dolarów
środa, 22 września

II runda gry pojedynczej:

Iga Świątek (Polska, 1) - Julia Putincewa (Kazachstan) 6:4, 6:4

Czytaj także:
Dwie Katarzyny zagrały w Ostrawie. Piter postraszyła groźne Japonki
Znamy pierwsze uczestniczki WTA Finals. Iga Świątek ciągle w grze

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bijatyka na ostro. To miał być spokojny mecz

Komentarze (19)
avatar
Tom.
23.09.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
@tomek33: Zobaczymy w następnym meczu, nie zapominajmy że Yulia już znała ten wolny kort, a Iga jeszcze nie... Poza tym miałem takie wrażenie, że przez to noeogranie grała dość Czytaj całość
avatar
Fan_Baletu
23.09.2021
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Nie bardzo szło ale dała radę. Brawo! Teraz nie rozprawiać o umyśle a grać, grać, grać! Tym bardziej, gdy nie ma Krejcikowej. Doświadczenie i ogranie bezcenne i jeszcze punkty :-) 
avatar
miss sporty
22.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Ten mecz byl marny w porownaniu do Badosa-Kontaveit. Miala szczescie Iga, ze trafila na taka slaba rywalke. 
avatar
fulzbych vel omnibus
22.09.2021
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Ostatni wielko przebłysk to Rzym. Chyba ekipa ma problem z przygotowaniem wysokiej formy na sezon na hardzie. ;-) 
avatar
Arkadiusz Mochocki
22.09.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dobrze, by Iga była w stanie, grać jeszcze lepiej,bo w jeśli teraz łatwo nie było, to strach pomyśleć, co będzie, gdy w kolejnych meczach, będą mocniejsze rywalki?