We wtorek Magda Linette (WTA 54) rozpoczęła występ w pierwszej edycji turnieju w Chicago. Zmierzyła się z Coco Vandeweghe (WTA 143), półfinalistką Australian Open i US Open z 2017 roku. W rankingu singlowym najwyżej znalazła się na dziewiątym miejscu. Amerykanka próbuje wrócić na wysoki poziom po problemach zdrowotnych. Polka pokonała reprezentantkę gospodarzy 6:1, 6:4.
Linette skutecznie zmieniała kierunki i rozrzucała rywalkę po narożnikach. Polka mądrze konstruowała punkty wykorzystując geometrię całego kortu. Tymczasem Vandeweghe była na placu gry bardzo chaotyczna. Chciała szybko kończyć wymiany, ale atakowała z nieprzygotowanych pozycji i popełniała dużo błędów.
Serwis Vandeweghe mocno szwankował. W drugim gemie I seta oddała podanie podwójnym błędem. Amerykanka zaliczyła przełamanie powrotne za sprawą nieudanego woleja Linette. Później przewaga na korcie należała do Polki. Wyszła na prowadzenie 5:1 po forhendowych błędach rywalki przy break pointach. W siódmym gemie poznanianka zmarnowała dwie piłki setowe, ale przy trzeciej Vandeweghe wyrzuciła forhend.
W dalszej fazie meczu Vandeweghe prezentowała się trochę lepiej i było więcej walki. Mogła objąć prowadzenie 2:0, ale zmarnowała break pointa nieudanym slajsem. Amerykanka nie uniknęła sporego przestoju, który zaważył na losach II partii. Utrzymująca głęboką piłkę w korcie, spokojnie rozgrywająca wymiany Linette z 1:2 wyszła na 5:2. Przełamanie na 3:2 Polka zdobyła po nieczystym bekhendzie przeciwniczki. W siódmym gemie Vandeweghe odparła dwa break pointy, ale trzeci został przez poznaniankę wykorzystany bardzo dobrym returnem.
Vandeweghe walczyła do końca i z 2:5 zbliżyła się na 4:5. Dwa świetne returny pozwoliły jej odrobić część strat. Były to jednak pojedyncze przebłyski Amerykanki. Na przestrzeni całego meczu za dużo było w jej grze bałaganu. W dziewiątym gemie reprezentantka gospodarzy zniwelowała dwie piłki meczowe, a w 10. jeszcze jedną. Spotkanie dobiegło końca, gdy po dobrym serwisie Polki Vandeweghe nie trafiła w kort returnu.
W trwającym 74 minuty meczu Vandeweghe popełniła sześć podwójnych błędów, a Linette zaserwowała pięć asów. Polka zdobyła 28 z 40 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła trzy z pięciu break pointów, a sama wykorzystała pięć z 11 szans na przełamanie. Było to pierwsze spotkanie tych tenisistek.
Kolejną rywalką Linette będzie rozstawiona z numerem 16. Szwajcarka Jil Teichmann.
Chicago Fall Tennis Classic, Chicago (USA)
WTA 500, kort twardy, pula nagród 565,5 tys. dolarów
wtorek, 28 września
I runda gry pojedynczej:
Magda Linette (Polska) - Coco Vandeweghe (USA, WC) 6:1, 6:4
Zobacz także:
Gwiazdy rezygnują z turnieju w Indian Wells. Jest decyzja liderki rankingu
Hubert Hurkacz zna swoją drogę w San Diego. Polak dostał czas
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia znokautowany. Polała się krew!