Zwieńczenie turnieju sensacji. Kto wykorzysta życiową szansę?

PAP/EPA / RAY ACEVEDO / Na zdjęciu: Cameron Norrie
PAP/EPA / RAY ACEVEDO / Na zdjęciu: Cameron Norrie

Przed startem turnieju ATP Masters 1000 w Indian Wells chyba nikt nie odważyłby się wytypować taki skład finału. Tymczasem w meczu o jeden z najbardziej prestiżowych tytułów w sezonie zagrają Cameron Norrie i Nikołoz Basilaszwili.

Po pamiętnym dla polskich sympatyków tenisa kwietniowym turnieju w Miami, gdzie w finale Hubert Hurkacz pokonał Jannika Sinnera, Indian Wells jest kolejną w tym roku imprezą rangi ATP Masters 1000, w której o tytuł zagrają tenisiści spoza czołowej "20" rankingu ATP. W meczu o trofeum zmierzą się notowany na 26. pozycji Cameron Norrie i Nikołoz Basilaszwili, aktualnie 36. singlista świata.

Nigdy nie grali na takim poziomie

Bez cienia przesady należy stwierdzić, że obaj w Indian Wells osiągnęli życiowy sukces. Dotychczas w turniejach Masters 1000 nigdy nie doszli dalej niż do III rundy. Co więcej, przed startem tegorocznej edycji obydwaj nigdy nie wygrali meczu w głównej drabince w Indian Wells.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał najpiękniejszej golfistki na świecie!

Również ich bilans w turniejach niższej rangi nie jest znaczący. 26-letni Norrie ma w dorobku jeden tytuł - w lipcu wygrał zawody ATP 250 w Los Cabos. Z kolei 29-letni Basilaszwili zgromadził pięć trofeów - trzy ATP 500 (Pekin 2018 oraz Hamburg 2018 i 2019) i dwa ATP 250 - (Doha i Monachium 2021).

Jeden i drugi w drodze do finału stoczyli trudne batalie i wygrali z bardziej znanymi rywalami. Brytyjczyk wyeliminował Tennysa Sandgrena, Roberto Bautistę, Tommy'ego Paula, Diego Schwartzmana i Grigora Dimitrowa. Gruzin natomiast pozostawił w pokonanym polu Christophera Eubanksa, Alberta Ramosa, Karena Chaczanowa, Stefanosa Tsitsipasa i Taylora Fritza.

Korzystają z szansy

W ostatnich kilkunastu latach turnieje Masters 1000 najczęściej kończyły się triumfami największych tenisistów współczesnej ery. Tymczasem w Indian Wells - podobnie jak we wspomnianym wcześniej Miami - kilku wielkich, na czele z Rogerem Federerem, Rafaelem Nadalem i Novakiem Djokoviciem, zabrakło, a ci nieco młodsi, którzy mają ich zastąpić na szczycie, zawiedli. To otwiera szansę dla graczy z dalszego szeregu.

Kto w niedzielę wykorzysta wielką szansę? Norrie czy Basilaszwili? Zwycięzca, oprócz największego tytułu w karierze, wywalczy także 1000 punktów do rankingu ATP oraz ponad 1,2 mln premii finansowej.

Początek mecz o godz. 1:00 czasu polskiego. Transmisja w Polsacie Sport.

Trwa sen Nikołoza Basilaszwilego. Został autorem historycznego sukcesu

Komentarze (2)
avatar
grabarz
17.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Norrie? 
avatar
fanka Rożera - official SF
17.10.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Twitter oszalał?