To był kapitalny finał BNP Paribas Open 2021. Paula Badosa była dwie piłki od porażki, ale odwróciła losy pojedynku z Wiktorią Azarenką. Hiszpanka pokonała byłą liderkę rankingu WTA 7:6(5), 2:6, 7:6(2) i została mistrzynią prestiżowej imprezy w Indian Wells. - Bardzo się cieszę z tego, co się wydarzyło. Jestem ciągle w lekkim szoku, ponieważ wygranie takiego turnieju zawsze było moim marzeniem - powiedziała na konferencji prasowej, cytowana przez wtatennis.com.
- Uważam, że był to bardzo trudny mecz. Wiktoria grała na niesamowitym poziomie i w każdym secie musiałam się wznieść na wyżyny. W trzeciej partii zaprezentowałam swój najlepszy tenis. To było jedyne wyjście, jeśli chciałam odnieść zwycięstwo. Jestem z siebie bardzo dumna - stwierdziła Badosa.
Dla 23-latki to największy sukces na zawodowych kortach. - Pierwszą rzeczą, jaką się nauczyłam w tym tygodniu, jest to, że nic nie jest niemożliwe. Jeśli walczysz, jeśli pracujesz, to po wielu latach możesz osiągnąć wszystko. I warto marzyć. Czasami ma się trudne chwile. Przeżyłam takie momenty, ale nigdy nie przestałam marzyć. To właśnie sprawiło, że ciężko pracowałam i wierzyłam do ostatniej chwili - wyznała.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał najpiękniejszej golfistki na świecie!
Badosa awansowała w rankingu WTA na najwyższą w karierze 13. pozycję. Natomiast w klasyfikacji WTA Race, na bazie której tenisistki kwalifikują się do WTA Finals, jest ósma. Hiszpanka bardzo chce wystąpić w Turnieju Mistrzyń, który w dniach 10-17 listopada odbędzie się w Guadalajarze. Do Meksyku poleci osiem najlepszych singlistek i osiem najlepszych par deblowych sezonu 2021.
- To by wiele dla mnie znaczyło. Rozmawiałam dwa dni temu z moim sztabem i byłam bardzo podekscytowana. Chcę tam polecieć. Zawsze oglądałam WTA Finals w telewizji. Mam to szczęście, że prawie ze wszystkimi dziewczynami mam dobre relacje, więc jest jeszcze przyjemniej. To będzie znaczyło, że jestem jedną z ośmiu najlepszych tenisistek na świecie - zakończyła Badosa.
Czytaj także:
Co tam się działo! Triumf Pauli Badosy po fascynującej uczcie
Rollercoaster w sensacyjnym finale. Cameron Norrie z życiowym triumfem