To może być ten dzień! Hubert Hurkacz chce wykonać ostatni krok

W paryskiej hali Bercy Hubert Hurkacz odniósł jak na razie dwa zwycięstwa. Najpierw pokonał w dwóch setach Amerykanina Tommy'ego Paula, a następnie odwrócił losy pojedynku z Niemcem Dominikiem Koepferem. Gra 24-latka z Wrocławia nie była idealna, ale najważniejsze, że awansował do ćwierćfinału. 180 punktów wywalczonych we francuskiej stolicy znacznie przybliżyło go do gry w ATP Finals 2021.

- To dzisiejsze zwycięstwo wiele dla mnie znaczy. Dominik grał na wysokim poziomie. To, jaką walkę stoczyłem dzisiaj w głowie, da mi bardzo dużo w przyszłości. Cieszę się, że gram dalej - powiedział po czwartkowym meczu Hurkacz, który w poniedziałek powinien awansować na najwyższą w karierze dziewiątą pozycję w rankingu ATP i tym samym ustanowić nowy rekord Polski.

Hurkacz ma wszystko w swoich rękach

Najważniejsza w ostatnich dniach jest jednak walka o ATP Finals 2021. W czwartek siódmym uczestnikiem Turnieju Mistrzów został Norweg Casper Ruud i tym samym do obsadzenia pozostało już tylko jedno wolne miejsce. Hurkacz poleci do Turynu, jeśli w Paryżu wygra jeszcze jeden pojedynek. Piątkowy ćwierćfinał z udziałem Polaka może zatem ostatecznie zakończyć wyścig do kończącego sezon Masters.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego widoku zupełnie się nie spodziewała. "Co one robią?"

Na potknięcie Hurkacza liczą zdolny Włoch Jannik Sinner i rewelacyjnie spisujący się w tym roku Brytyjczyk Cameron Norrie. Jeśli nasz tenisista nie zdoła wygrać piątkowego meczu, to trzeba będzie lecieć do Sztokholmu. W szwedzkiej stolicy odbędzie się w dniach 7-13 listopada halowa impreza rangi ATP 250, a więc o wiele mniejsza od tej rozgrywanej w Paryżu. Mimo wszystko "Hubi" zrobi wszystko, aby uniknąć dodatkowego stresu i załatwić sprawę już w Paryżu.

Australijczyk, który zaczynał w Polsce

Przeciwnikiem Hurkacza w ćwierćfinale zawodów Rolex Paris Masters 2021 będzie James Duckworth. Australijczyk rozgrywa najlepszy sezon w karierze. W tym roku dotarł do premierowego finału zawodów głównego cyklu, jednak w kazachskim Nur-Sułtanie pierwszego mistrzostwa pozbawił go Koreańczyk Soon Woo Kwon. W Paryżu "Ducks" pokonał już trzech rywali (Roberto Bautistę, Lorenzo Musettiego i Alexeia Popyrina). Dzięki temu po raz pierwszy wystąpi w ćwierćfinale zawodów rangi ATP Masters 1000 i w poniedziałek zadebiutuje w Top 50.

Duckworth to nazwisko znane wśród polskich fanów. W 2011 roku tenisista z Antypodów zaliczył serię występów w naszych futuresach. Najpierw podbił mączkę w Krakowie, potem osiągnął finał w Katowicach, a następnie triumfował w Bytomiu. Były to jego pierwsze tytuły wywalczone na zawodowych kortach. Obecnie na jego koncie jest siedem mistrzostw rangi ITF World Tennis Tour oraz dwanaście challengerów.

Hurkacz i Duckworth nie grali jeszcze ze sobą na zawodowych kortach. Polak celuje w drugi półfinał rangi ATP Masters 1000 w karierze. W kwietniu bieżącego roku wygrał taki turniej rozgrywany w Miami. Australijczyk ma bilans 0-9 z tenisistami z Top 10 w głównym cyklu. Jeśli się przełamie w piątek, to osiągnie trzeci w karierze półfinał w tourze i zarazem pierwszy w imprezie ATP Masters 1000.

Pojedynek Hurkacza z Duckworthem rozpocznie się w piątek o godz. 14:00 na korcie centralnym. Transmisję z meczu Polaka i Australijczyka przeprowadzi telewizja Polsat Sport. Relacja na żywo na portalu WP SportoweFakty.

Rolex Paris Masters, Paryż (Francja) ATP Masters 1000, kort twardy w hali, pula nagród 2,603 mln euro piątek, 5 listopada

ćwierćfinał: Kort Centralny, od godz. 14:00

Czytaj także: Szwajcaria wciąż w grze o tytuł. Barbora Krejcikova rozczarowała w Pradze Storm Sanders i Ajla Tomljanović dały awans Australii