Dramaturgia nie z tej ziemi! Thriller byłych liderek rankingu

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Karolina Pliskova
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Karolina Pliskova

Nocny mecz byłych liderek rankingu, Czeszki Karoliny Pliskovej z Hiszpanką Garbine Muguruzą, w WTA Finals 2021 w Guadalajarze przerodził się w niesamowity thriller. W trzecim secie była dramaturgia nie z tej ziemi.

W sesji nocnej Mistrzostw WTA w Guadalajarze doszło do starcia jedynych tenisistek, które nie debiutują w imprezie. Garbine Muguruza i Karolina Pliskova to byłe liderki rankingu. Była to ich trzecia konfrontacja w WTA Finals. W 2016 i 2017 roku w fazie grupowej z wygranych cieszyła się Czeszka. To pierwsze starcie było niezwykle dramatyczne. Pliskova odrodziła się z 0:4 w trzecim secie i obroniła piłkę meczową. Tym razem dramaturgia również była ogromna. Czeszka zwyciężyła 4:6, 6:2, 7:6(6).

Głęboki return wymuszający błąd dał Pliskovej przełamanie na 2:0 w I secie. Na 3:0 nie podwyższyła, bo oddała podanie robiąc dwa podwójne błędy. Obie grały nerwowo i popełniały dużo błędów. Muguruza przejawiała większą ochotę do zmiany rytmu i była bardziej cierpliwa w wymianach. Pliskova chciała jak najszybciej kończyć akcje, ale jak ataki były niechlujne, bez odpowiedniego przygotowania pozycji.

W piątym gemie Czeszka zniwelowała trzy break pointy, ale przy czwartym wyrzuciła forhend. Muguruza pokusiła się o loba, co prawda nieskutecznego, ale szukała innych rozwiązań niż tylko siłowe. Potrafiła popisać się skrótem, dobrze też radziła sobie przy siatce. Rosła przewaga Hiszpanki, która lepiej serwowała i returnowała. Asem podwyższyła na 4:2. Bez problemów utrzymała przewagę przełamania. Set dobiegł końca, gdy w 10. gemie Pliskova wyrzuciła return.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zobacz skok znanego dziennikarza telewizyjnego. Skok... narciarski!

W II partii Pliskova ponownie prowadziła 2:0. Nic na to nie wskazywało, ale Muguruza oddała podanie ze stanu 40-0. Odparła dwa break pointy, ale przy trzecim wyrzuciła bekhend. Hiszpanka dała się zepchnąć do defensywy nie była już tak solidna w wymianach Dalszej powtórki wydarzeń nie było, bo dużo lepiej serwująca Czeszka podwyższyła na 3:0. Pliskova wykonywała lepszą pracę na nogach i była bardziej staranna. Błyskawicznie rozstrzygała swoje gemy, a do tego dołożyła jeszcze jedno przełamanie. W ósmym gemie Muguruza odparła dwie piłki setowe, ale przy trzeciej wpakowała bekhend w siatkę.

Na otwarcie III seta Pliskova popełniła dwa duże błędy i oddała podanie. Szybko się zrehabilitowała i kapitalnym forhendem po linii wyrównała na 1:1. W trzecim gemie Czeszka zniwelowała break pointa, a później obie tenisistki bez większych problemów utrzymywały podanie. Ciekawych wymian wieńczonych efektownymi zagraniami było niewiele, dominowały błędy z obu stron. Większe ryzyko podejmowała Pliskova, która posyłała więcej piłek blisko linii, ale nie nie udokumentowała tej optycznej przewagi, bo w ważnych momentach była nieskuteczna albo rywalka dobrze się broniła.

W końcówce obie zawodniczki przeżywały trudne momenty, ale radziły sobie z nimi znakomicie. Muguruza mogła przegrywać 3:5, ale obroniła się wygrywającym serwisem. Po chwili zdobyła break pointa na 5:4, ale Pliskova odparła go wyśmienitym bekhendem. Emocje rosły, a w zażartej końcówce dramaturgia była nie z tej ziemi. W 10. gemie Hiszpanka obroniła pierwszą piłkę meczową asem, a drugą zmarnowała jej rywalka psując bekhend. Po chwili miała dwa break pointy na 6:5, ale tym razem obroniła się Czeszka. W tie breaku Pliskova zmarnowała trzeci meczbol, ale za czwartą okazją dopięła swego. Spotkanie dobiegło końca, gdy Muguruza przestrzeliła forhend.

Było to widowisko, w którym niedobór czysto tenisowego piękna został osłodzony nadmiarem dramaturgii. Tak agresywnie usposobionym tenisistkom trudno było przystosować się do warunków panujących w mieście położonym na wysokości ponad 1500 metrów nad poziomem morza. Pliskova posłała 26 kończących uderzeń przy 45 niewymuszonych błędach. Muguruzie naliczono 25 piłek wygranych bezpośrednio i 43 pomyłki. W trwającym dwie godziny i 26 minut meczu obie zaserwowały po osiem asów. Czeszka obroniła siedem z 10 break pointów i zaliczyła cztery przełamania.

Pliskova podwyższyła na 9-2 bilans wszystkich meczów z Muguruzą. Jest to jej piąty z rzędu występ w WTA Finals. Do tej pory trzy razy doszła do półfinału. Hiszpanka notuje czwarty start w Turnieju Mistrzyń. Tylko w 2015 roku (jej debiut) wyszła z grupy. Muguruza w Meksyku miała serię 10 z rzędu wygranych spotkań. W Monterrey wywalczyła dwa tytuły (2018, 2019).

WTA Finals, Guadalajara (Meksyk)
Tour Championships, kort twardy, pula nagród 5 mln dolarów
środa, 10 listopada

GRA POJEDYNCZA:

Grupa Teotihuacan

Karolina Pliskova (Czechy, 3) - Garbine Muguruza (Hiszpania, 6) 4:6, 6:2, 7:6(6)

Wyniki i tabele WTA Finals 2021

Czytaj także:
Była Agnieszka Radwańska, jest Iga Świątek. Czas na wielki szczyt sezonu z polską tenisistką!
Deblistki wkroczyły do akcji. Bezwzględny rewanż Japonek

Komentarze (2)
avatar
fdfdf
12.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
MUGURUZA NAAAAATYYYYCHMIAAAST ZMIENIC TRENERA, TRENET I CAŁY SZTAB DO NICZEGO BO PRZEGRAŁA MECZ!!!!!!!!!!!!!! TRENER DO ZMIANY 
avatar
emcanu
11.11.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No Garbinia jak żadna inna posiadła wyjątkową umiejętność, jak przegrać z Pliskovą. Obudź ją w środku nocy, a zawsze da radę. Dokładnie nakreśli, co i kiedy należy zrobić. Nawet gdy już dociągn Czytaj całość