Meksyk jej służy. Historyczny triumf Hiszpanki
Garbine Muguruza kolejny raz podbiła Meksyk! Tym razem hiszpańska tenisistka wygrała WTA Finals w Guadalajarze po zwycięstwie w finale nad Estonką Anett Kontaveit.
Muguruza miała break pointa już w pierwszym gemie meczu, ale zmarnowała go wyrzucając forhend. Hiszpanka na początku bardzo dobrze się broniła i podejmowała dobre dla siebie decyzje w ataku. Tymczasem w poczynaniach Kontaveit było sporo nerwowości. Przy 1:1 zniwelowała dwa break pointy świetnymi serwisami, ale przy trzecim wpakowała forhend w siatkę. Hiszpanka szybko straciła, to co zdobyła. Totalnie pogubiła się przy siatce oraz wyrzuciła forhend i oddała podanie.
Hiszpance przytrafił się chwilowy kryzys. Estonka grała falami i sporo było u niej chaotycznych zagrań. Wpakowany w siatkę bekhend kosztował ją stratę podania w siódmym gemie. Muguruza imponowała rzetelną pracą na linii końcowej i świetnie czytała grę. Kontaveit brakowało cierpliwości w wymianach i nie mogła złapać właściwego dla siebie rytmu. Ostatni punkt doskonale podsumował przebieg I seta. Wszystko widząca Hiszpanka w dziewiątym gemie wykorzystała już pierwszą piłkę meczową kapitalnym lobem.
ZOBACZ WIDEO: Tym wideo gwiazda sportu podbija internet. Co za umiejętności!W drugim gemie II partii Muguruza upadła na kort, ale błyskawicznie się podniosła dając znak, że nic złego się nie stało. Nie wybiło jej to z rytmu, choć przy 1:1 musiała bronić break pointów. Poradziła sobie znakomicie i posłała dwa wyborne serwisy. Emocje rosły i walka była coraz bardziej zacięta. W szóstym gemie Kontaveit miała 40-15 i utrzymała podanie, ale po odparciu break pointa (świetny drugi serwis). Muguruza pokazała gorsze oblicze. Wyrzuciła forhend i została przełamana, ale szybko się pozbierała.
To nie był jednak punkt zwrotny seta. Kontaveit wprawdzie lepiej poruszała się po korcie i jej zagrania były groźniejsze, ale nie utrzymała przewagi do końca. Prowadziła 5:3, ale w dziewiątym i 10. gemie zdobyła tylko po punkcie. Grająca z pasją Muguruza na 5:5 wyrównała efektownym forhendem po linii. Była liderka rankingu emanowała spokojem, jej rywalka znów popełniała za dużo błędów. Na otwarcie 12. gema Hiszpanka posłała świetny return, a później miały miejsce trzy pomyłki Estonki. Spotkanie dobiegło końca, gdy Kontaveit wpakowała piłkę w siatkę.
W trwającym 98 minut meczu Muguruza dwa razy oddała podanie, a sama wykorzystała pięć z 11 szans na przełamanie. Posłała 16 kończących uderzeń i popełniła 25 niewymuszonych błędów. Kontaveit naliczono 15 piłek wygranych bezpośrednio i 39 pomyłek. Hiszpanka podwyższyła na 4-2 bilans wszystkich spotkań z Estonką. W ich pierwszym tegorocznym starciu w Moskwie wyraźnie lepsza była Kontaveit (6:1, 6:1 w niespełna 50 minut).
Wcześniej w finale Mistrzostw WTA wystąpiła tylko jedna Hiszpanka, Arantxa Sanchez Vicario w 1993 roku. Muguruza po raz czwarty zagrała w imprezie. Wcześniej tylko raz awansowała do półfinału, sześć lat temu w debiucie. Kontaveit po raz pierwszy wzięła udział w Turnieju Mistrzyń.
Estonka miała imponującą końcówkę sezonu. Od połowy sierpnia wygrała 29 z 33 meczów. W tym czasie odniosła cztery triumfy (Cleveland, Ostrawa, Moskwa i Kluż-Napoka) i w rankingu awansowała z 30. na ósme miejsce. Kontaveit ma teraz bilans finałów w WTA Tour 5-8.
Muguruza dla odmiany była najjaśniejszą postacią otwarcia sezonu. Triumfowała w Dubaju i dotarła do finałów w Melbourne (Yarra Valley Classic) i Dosze. Wygrała wtedy 19 z 23 spotkań. Hiszpanka zdobyła trzeci tytuł w Meksyku. W 2018 i 2019 roku była najlepsza w Monterrey. W tym kraju ma teraz bilans spotkań 14-2. W sumie Hiszpanka zdobyła 10. singlowe trofeum w WTA Tour, a był to jej 17. finał.
WTA Finals, Guadalajara (Meksyk)
Tour Championships, kort twardy, pula nagród 5 mln dolarów
środa, 17 listopada
finał gry pojedynczej:
Garbine Muguruza (Hiszpania, 6) - Anett Kontaveit (Estonia, 8) 6:3, 7:5
Wyniki i tabele WTA Finals 2021
Czytaj także:
To był deblowy spektakl! Mistrzowie US Open z drugim zwycięstwem
Kolejna gwiazda zrezygnowała z ATP Finals!
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online (link sponsorowany)
-
Pan Jot Zgłoś komentarz
Po co ma aż 3 "u" w nazwisku? -
Zofia1021 Zgłoś komentarz
miejsca w rankingu WTA. Kto poddaje się na starcie ten już jest przegrany. -
Kri100 Zgłoś komentarz
Gratulacje dla obu pań, wygrała jednak lepsza. Mugu też jakiś czas temu zmieniła cały sztab. Normalka. Tylko u nas jedna tenisistka uparcie się trzyma swojego teamu. -
emcanu Zgłoś komentarz
czołówki, czy tylko po prostu chwilowo zadziałał efekt WOW (współpraca z Tursunovem, który wcześniej udanie zajął się Sabalenką). -
emcanu Zgłoś komentarz
(przegrała z Martą Kostyuk). Do Mastersa przystępowała raczej wręcz, jako jedna ze słabszych, no może nie słabych, ale na pewno nie faworytek. I pierwszy mecz z Pliskovą nie zapowiadał, że mogłaby odnieść sukces. Poza tym uważam, że jakimś sensie Kontaveit może być tu sama sobie winna, że odpuściła Garbini w grupie i wpuściła ją do fazy półfinału. Gdyby tego nie zrobiła, to możliwe, że Estonka do końca nie znalazłaby pogromczyni. Tym bardziej, że nie tak dawno w Moskwie, nie cały miesiąc temu, nie dała Garbi żadnych szans (oddała tylko 2 gemy). No, tak się chyba kończy pewne kalkulowanie, szczególnie że Anett nie musiała aż tak oszczędzać sił, gdyż po tym meczu miała dzień przerwy przed półfinałem (nie była w sytuacji Pauli w meczu z Igą). Ale poza wszystkim Meksyk służy Garbi :) Finał niezły, jak na finał. Ale ja najbardziej zapamiętam spotkanie tej mojej bardziej ulubionej Pauli z Sakkari :) Najbardziej emocjonujące jednak i generalnie najlepsze. Ale do tej Guadalajary to może niech one już jednak nie wracają nigdy. Na tej wysokości, na tym korcie, z tymi wysokimi odskokami piłek, dziewczyny się ogólnie męczyły z własną grą. Jedne dopasowały się lepiej od innych, ale żadna tak do końca nie była sobą, zwłaszcza w warunkach w ciągu dnia (w meczach sesji wieczornej wyglądało to lepiej). Plus jeden za fajną publikę, która naprawdę żyła tymi meczami.