Skończyli o 2:32 w nocy! Wielki mecz pogromcy Huberta Hurkacza

PAP/EPA / JASON O'BRIEN  / Na zdjęciu: Adrian Mannarino
PAP/EPA / JASON O'BRIEN / Na zdjęciu: Adrian Mannarino

Kapitalne widowisko stworzyli Adrian Mannarino i Asłan Karacew na zakończenie piątego dnia zmagań w Australian Open 2022. Pogromca Huberta Hurkacza wygrał w czterech setach i po raz pierwszy w karierze wystąpi w IV rundzie turnieju w Melbourne.

Ci, którzy w piątek wykupili bilety na sesję wieczorną na Margaret Court Arena, z pewnością nie pożałowali. Adrian Mannarino, który w II rundzie wyeliminował z zawodów Huberta Hurkacza, oraz Asłan Karacew, czyli sensacyjny półfinalista ubiegłorocznego Australian Open, stworzyli interesujące widowisko. Po 4 godzinach i 38 minutach triumfatorem został Francuz.

Mannarino i Karacew spotkali się ze sobą po raz pierwszy w tourze. W premierowym secie, trwającym blisko godzinę, przełamań nie było i decydujący był tie break. W nim lepszy okazał się pochodzący z Soizy leworęczny tenisista.

Najdłuższa była druga odsłona, która trwała aż pięć kwadransów. Karacew powinien zakończyć seta wcześniej, ale w 12. gemie nie wyserwował zwycięstwa. Ponownie decydował więc tie break. Tym razem rozgrywkę tę wygrał 7-4 półfinalista Australian Open 2021. Po dwóch godzinach i 30 minutach na tablicy wyników był remis.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska sportsmenka na egzotycznych wakacjach. "Dlaczego nie"

Największe emocje były w trzeciej partii, w której serwis nie odgrywał już pierwszorzędnej roli. Od stanu 2:1 dla Rosjanina panowie przełamali się cztery razy z rzędu. Karacew zmarnował przewagę breaka i został za to skarcony. W 11. gemie Mannarino wywalczył przełamanie, a po zmianie stron zwieńczył seta przy pierwszej okazji.

Czwarta odsłona była bardzo trudna dla obu tenisistów pod względem fizycznym. Obaj odczuwali zmęczenie. Największe kłopoty miał jednak Karacew, który w ostatnich dniach miał pracowity harmonogram. Nie tylko wygrał w sobotę zawody ATP 250 w Sydney, ale już w poniedziałek zainaugurował zmagania w Melbourne i stoczył pięciosetowy bój z Jaume'em Munarem. Po stracie serwisu w piątym gemie Rosjanin poprosił o interwencję medyczną. Potem walczył do samego końca i miał nawet kilka okazji na powrót do gry. Francuz jednak nie dał się zaskoczyć.

Mannarino pokonał ostatecznie Karacewa 7:6(4), 6:7(4), 7:5, 6:4 i po raz pierwszy w karierze wystąpi w IV rundzie Australian Open. W piątek Francuz zanotował 11 asów, dwa podwójne błędy, 32 kończące uderzenia i tylko 22 niewymuszone błędy. Rosjanin częściej podejmował ryzykował. Statystycy zapisali mu 16 asów, sześć podwójnych błędów, 77 wygrywających piłek i aż 86 pomyłek.

Niedzielnym przeciwnikiem Mannarino w 1/8 finału będzie Hiszpan Rafael Nadal. Tym samym będziemy świadkami pojedynku dwóch leworęcznych graczy.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 75 mln dolarów australijskich
piątek, 21 stycznia

III runda gry pojedynczej:

Adrian Mannarino (Francja) - Asłan Karacew (Rosja, 18) 7:6(4), 6:7(4), 7:5, 6:4

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Czytaj także:
Berrettini i Alcaraz dali show. Monfils nie zwalnia tempa
Zażarte batalie w Australian Open. Badosa i Keys przetrwały

Komentarze (1)
avatar
Iw
21.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak go ta wygrana z Hubertem napędziła, że nie może się zatrzymać