Hubert Hurkacz w ćwierćfinale prestiżowego Miami Open zwyciężył z wiceliderem rankingu. Rosjanin Danił Miedwiediew musiał pokonać Polaka, żeby wrócić na pierwsze miejsce. Nic z tego! Na Florydzie lepszy był Hurkacz, który wygrał 7:6, 6:3.
Polak wyrównał też bilans starć z Rosjaninem z czołówki. Zwycięstwo w Miami jest jego drugim po wygranej w Wimbledonie. Miedwiediew triumfował w Toronto i ATP Masters w Turynie. Teraz nie dał rady.
- Danił to fantastyczny zawodnik i była to zacięta walka - mówi nam Hurkacz
Tuż po wielkim zwycięstwie nad rozstawionym z jedynką Rosjaninem mówi też o przebiegu meczu. - W pierwszej partii miałem piłki setowe, a on je wybronił przy dobrej grze. Potem był zacięty tie-break, który dodał mi dużo pewności siebie. Później w drugim secie wygrałem wyrównanego gema i od tamtej pory zacząłem grać lepiej - analizuje dziesiąty tenisista rankingu ATP.
O finał Hurkacz powalczy ze zwycięzcą starcia Carlos Alcaraz - Miomir Kecmanović. - Będę walczył dalej! - deklaruje Polak, który w Miami broni tytułu.
Rok temu wygrał imprezę po zwycięstwie w finale nad Jannikiem Sinnerem 7:6, 6:4. W tym roku Polak gra z Włochem na Florydzie w rywalizacji deblowej.
Starcie półfinałowe z udziałem Hurkacza odbędzie się w nocy z piątku na sobotę.
Nagranie niesie się po sieci. Hurkacz zabrał głos
Triumfator US Open powrócił na kort. Po meczu przekazał złe wieści
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodziewana scena na treningu Nadala. Co za gest!