W tegorocznej edycji Wimbledonu, rozgrywanego na trawiastych kortach w Londynie, nie zagrają tenisiści i tenisistki z Rosji i Białorusi.
Taka decyzja to efekt rosyjskiej napaści na niepodległą Ukrainę, którą to inwazję popiera i wspiera białoruski reżim.
Po decyzji angielskich organizatorów, głos w sprawie zabrali przedstawiciele ATP. Ich oświadczenie było zaskakujące, bowiem nie zgodzili się z wykluczeniem Rosjan oraz Białorusinów z Wimbledonu.
Tenisista John Millman przedstawił mocno zaskakującą propozycję dotyczącą środowej decyzji. Na Twitterze zasugerował, by władze Wimbledonu przekazały cały swój zysk na pomoc, zamiast banować graczy rosyjskich i białoruskich.
Szybko na to zareagowała Ukrainka, która storpedowała tę ofertę. Swój głos przedstawiła Marta Kostiuk.
"Ukraina potrzebuje pokoju i wolności, za którą teraz umieramy. Nie pieniędzy. Każdy, kto uważa, że taka decyzja jest skierowana do graczy osobiście, jest dość samolubny. Gracze są świetną częścią propagandy i wielkim przykładem dla swoich fanów. Cisza to zdrada" - napisała Ukrainka.
Wimbledon będzie pierwszym turniejem tenisowym, w którym Rosjanie nie wezmą udziału. Dodajmy, że sportowcy z Rosji i Białorusi nadal grają w turniejach ATP i WTA na neutralnym statusie.
Tegoroczna edycja Wimbledonu odbędzie się od 27 czerwca do 10 lipca.
@johnhmillman Ukraine needs peace and freedom that we are dying for right now. Not money.
— Marta Kostyuk (@marta_kostyuk) April 20, 2022
Anyone who thinks that decision like this one is targeting players personally is pretty selfish. Players are great part of propaganda and big example to their fans. Silence is a betrayal https://t.co/rFEEP8Z4oz
CZYTAJ TAKŻE:
Tragedia w kopalni Pniówek. Pracują w niej piłkarze
Sensacyjne informacje ws. Zielińskiego! Klub zmienił zdanie