Jest półfinał! Nieprawdopodobny powrót Huberta Hurkacza

Getty Images / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Getty Images / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Za Hubertem Hurkaczem intensywny dzień. Polski tenisista rozegrał w Madrycie dwa spotkania ćwierćfinałowe. Nie wszystko poszło po jego myśli, ale i tak może być z siebie zadowolony.

Priorytetem dla naszego tenisisty jest gra pojedyncza, ale nigdy do niej się nie ograniczał. Dzięki temu teraz może z powodzeniem rywalizować na dwóch frontach. Trwający turniej w Madrycie to doskonały argument na potwierdzenie tej tezy.

Hubert Hurkacz rozegrał w piątek dwa spotkania ćwierćfinałowe, jedno w grze pojedynczej, a drugie w grze podwójnej. Zaczął od singla i porażki 3:6, 4:6 z Novakiem Djokoviciem, liderem rankingu ATP. Nie był to najlepszy występ wrocławianina. Nawet w pojedynkach z najlepszymi zawodnikami często spisywał się znacznie lepiej.

Po około godzinnym odpoczynku Polak znów pojawił się na korcie, tym razem w towarzystwie Johna Isnera. Polsko-amerykańska para próbowała stawić czoła Kevinowi Krawietzowi i Andreasowi Miesowi, lecz początkowo bez powodzenia. Dwukrotni mistrzowie Roland Garros (2019, 2020) wygrali pierwszą partię 6:4.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek bije rekordy popularności. Szok!

Polak dwukrotnie został przełamany i mógł mieć podcięte skrzydła przed dalszą częścią pojedynku. Tym bardziej, że niezagojoną raną pozostawała jeszcze porażka z Djokoviciem.

Nasz reprezentant odrodził się jednak jak Feniks z popiołów. Do końca spotkania nie dał się przełamać, a w decydujących fragmentach w super tie-breaku grał wręcz koncertowo. Dwa loby zagrał tak precyzyjnie, że ręce same składały się do oklasków.

Ale niemiecka para wciąż pozostawała groźna. W całym meczu nasi zachodni sąsiedzi byli niezwykle skuteczni przy własnym podaniu i ani razu nie dali się przełamać. W końcówce ciśnienia nie wytrzymał jednak Andreas Mies i popełnił dwa bardzo kosztowne podwójne błędy serwisowe.

Ostatecznie Hurkacz i Isner wygrali 4:6, 7:6(5), 10-5 w niespełna dwie godziny i awansowali do półfinału. Tym samym są coraz bliżsi powtórzenia sukcesu z turnieju Masters 1000 w Miami, gdzie dość niespodziewanie zdobyli tytuł.

Półfinałowymi rywalami Hurkacza i Isnera będą Holender Wesley Koolhof i Brytyjczyk Neal Skupski, najlepiej punktująca para od początku 2022 roku. Dla polsko-amerykańskiego duetu nie ma jednak rzeczy niemożliwych. Wygrali już osiem spotkań z rzędu.

Mutua Madryt Open, Madryt (Hiszpania)
ATP Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 6,744 mln euro
piątek, 6 maja

ćwierćfinał gry podwójnej
:

Hubert Hurkacz (Polska), John Isner (USA) - Kevin Krawietz (Niemcy), Andreas Mies (Niemcy) 4:6, 7:6(5), 10-5

Komentarze (7)
avatar
Ermolenko1
6.05.2022
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
"Jest półfinał! Nieprawdopodobny powrót Huberta Hurkacza", TY CZŁOWIEKU JESTEŚ popier#dolony!!! CZEMU GNOJU PISZESZ TAK JAKBY HURKACZ GRAŁ SAM?????????????????? 
avatar
papandeo
6.05.2022
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Czy ktoś ogląda czy też pasjonuje się tenisowym deblem? Widzieliście ilu widzów było na trybunach? Po co to komu? 
avatar
Hoe Eye
6.05.2022
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
"Twitter oszalał!". "Ten mecz przejdzie do historii". "Hubi. Coś Ty znowu zrobił". "Eksperci zachwyceni". "Co za zagranie Hurkacza!Ręce same składają się do oklasków". "Kontrowersyjny Djokovic Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści